Około cztery miesiące przed planowanym wycofaniem się Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej wciąż nie jest jasne, czy dojdzie do porozumienia – czy też do tak zwanego twardego Brexitu bez porozumienia. Ale pewne jest, że brytyjski przemysł samochodowy jest jednym z przegranych w tej całej historii.
Żeby nie pobierać podatków za samochody wyprodukowane w Anglii Unia Europejska i Wielka Brytania musiałyby podpisać umowę o wolnym handlu. Wtedy Wielka Brytania miałaby pełny dostęp do jednolitego rynku europejskiego, a handel niewiele się zmienił. Jeśli jednak do takiej umowy nie dojdzie, samochody z Wielkiej Brytanii będą w UE o około 3000 euro droższe. Tak przynajmniej podaje brytyjskie Stowarzyszenie Producentów i Sprzedawców Samochodów, SMMT. Każdego roku Wielka Brytania eksportuje około 1,3 miliona pojazdów. Około połowa z nich ląduje na rynkach Unii.
Więcej na stronie internetowej Rzeczpospolitej.