Piętnaście tysięcy robotników koncernu samochodowego AwtoWaz zostało wysłanych na przymusowy urlop, a ich pensje obniżone o jedną trzecią. Nad producentem aut Łada zawisło widmo bankructwa.
AwtoWaz to największy w Rosji producent samochodów osobowych i drugi koncern samochodowy kraju po Grupie Gaz Olega Deripaski. Obaj producenci mają ogromne kłopoty ze spłatą rosnącego zadłużenia i oba nie mogą się doczekać obiecanej rządowej pomocy.
AwtoWaz ma ponad 44 mld rubli długów (1,3 mld dol.) i o rządową pomoc prosi od października. Koncern przestał płacić dostawcom podzespołów, w tym koncernom metalurgicznym.
W tym tygodniu do zakładów w Togliatti pod Samarą przyjechała rządowa komisja. Miała zdecydować o przyśpieszeniu pomocy. Ogłosiła tymczasem, że decyzja zapadnie za dwa, trzy tygodnie. Szefowie zakładu zatrzymali więc linie produkcyjne i wysłali ludzi na urlopy. Pensje zostały obniżone, zapowiedziane też są zwolnienia grupowe.
Na początku lutego demonstracja przeciwko masowym zwolnieniom w fabryce zablokowała ruch przed zakładem. Zwolnienia dostało wtedy w trybie natychmiastowym 400 pracowników. Szef wolnych związków zawodowych fabryki Piotr Zołotariow mówił w radiu Echo Moskwy, że zarząd naruszył prawo pracy.
Zgodnie z ustaleniami rządu firmy, które znalazły się na tzw. liście szczęścia (wykazie firm zakwalifikowanych do rządowej pomocy), mogą otrzymać maksimum 10 mld rubli. Dla AwtoWazu to za mało. Dyrektor generalny firmy Boris Aleszin wystąpił o siedmioletni kredyt 165 mln euro do francuskiego Societe Generale.
Szanse są, bo 25 proc. akcji koncernu ma francuski Renault i już obiecał pomoc. Inni udziałowcy - państwowe Rostiechnologie i firma inwestycyjna Trojka Dialog, na razie, nie uczestniczą aktywnie w ratowaniu zakładów.
Więcej w serwisie "Rzeczpospolitej".
AwtoWaz ma ponad 44 mld rubli długów (1,3 mld dol.) i o rządową pomoc prosi od października. Koncern przestał płacić dostawcom podzespołów, w tym koncernom metalurgicznym.
W tym tygodniu do zakładów w Togliatti pod Samarą przyjechała rządowa komisja. Miała zdecydować o przyśpieszeniu pomocy. Ogłosiła tymczasem, że decyzja zapadnie za dwa, trzy tygodnie. Szefowie zakładu zatrzymali więc linie produkcyjne i wysłali ludzi na urlopy. Pensje zostały obniżone, zapowiedziane też są zwolnienia grupowe.
Na początku lutego demonstracja przeciwko masowym zwolnieniom w fabryce zablokowała ruch przed zakładem. Zwolnienia dostało wtedy w trybie natychmiastowym 400 pracowników. Szef wolnych związków zawodowych fabryki Piotr Zołotariow mówił w radiu Echo Moskwy, że zarząd naruszył prawo pracy.
Zgodnie z ustaleniami rządu firmy, które znalazły się na tzw. liście szczęścia (wykazie firm zakwalifikowanych do rządowej pomocy), mogą otrzymać maksimum 10 mld rubli. Dla AwtoWazu to za mało. Dyrektor generalny firmy Boris Aleszin wystąpił o siedmioletni kredyt 165 mln euro do francuskiego Societe Generale.
Szanse są, bo 25 proc. akcji koncernu ma francuski Renault i już obiecał pomoc. Inni udziałowcy - państwowe Rostiechnologie i firma inwestycyjna Trojka Dialog, na razie, nie uczestniczą aktywnie w ratowaniu zakładów.
Więcej w serwisie "Rzeczpospolitej".