Od stycznia do września w Europie zarejestrowano ponad 10,4 mln nowych samochodów osobowych - podało, Europejskie Stowarzyszenie Producentów Aut (ACEA). To o 3,9 proc. mniej niż przed rokiem.
Dwucyfrowe spadki notują w tym roku m.in. Włochy, Irlandia, Hiszpania, Szwecja. Największy rynek kontynentu, niemiecki, jeszcze rośnie (o 1,7 proc.), ale w sierpniu odnotował ponad 10-proc. spadek.
Co gorsza, w kolejnych miesiącach spadki się pogłębiają. W lipcu, licząc rok do roku, rynek europejski skurczył się o 7,3 proc. W sierpniu było to już 15,6 proc.
- Nie ma żadnych przesłanek, by na rynkach europejskich w końcówce tego roku negatywne tendencje miały się zmienić - komentuje Witold Nowicki, dyrektor generalny Toyota Motor Poland. - Klienci odwracają się zwłaszcza od dużych i drogich aut, np. SUV. Kupują najmniejsze modele. Z powodu ceny, oszczędności na paliwie, ale i przepisów proekologicznych, które weszły ostatnio w kilku krajach.
Rzeczywiście, patrząc na wyniki poszczególnych marek, najlepiej wypadają producenci małych pojazdów. Sprzedaż w należącej do grupy BMW marce Mini rośnie o 11,7 proc., a w zależnym od Daimlera Smarcie o 19,7 proc. Wzrost, i to o 20 proc., odnotowuje też Nissan. Na plusie w Europie są jeszcze Mazda, Dacia, Fiat, Kia i BMW.
Jednak większość producentów musi pogodzić się w Europie ze spadkami. Przodują w nich Alfa Romeo (-32,1 proc.), Lexus (-25 proc.) i Land Rover (-23,8 proc.).
Polska na tle Europy wygląda jeszcze całkiem nieźle. Dzięki 212,4 tys. rejestracji nowych aut osobowych rynek rośnie w tym roku o 9,1 proc. Jednak ostatnie dwa wakacyjne miesiące przyniosły już spadki – w lipcu o 1,2 proc., w sierpniu - o 0,9 proc.
Milion aut z fabryk w Polsce
701,4 tys. aut osobowych i dostawczych wyprodukowały przez osiem miesięcy roku fabryki w Polsce - podał Instytut Samar. To o 31 proc. więcej niż przed rokiem. Z tego na eksport trafiło 97,4 proc. produkcji. Liderem pozostaje Fiat, na którego przypada 45,6 proc. wytworzonych samochodów. W samym sierpniu produkcja sięgnęła 54,3 tys. sztuk, co było najniższym miesięcznym wynikiem od dwóch lat. Ekspercie, z Instytutu Samar tłumaczą to urlopami w fabrykach oraz przygotowywaniem linii montażowych do produkcji modeli z nowego rocznika.
Co gorsza, w kolejnych miesiącach spadki się pogłębiają. W lipcu, licząc rok do roku, rynek europejski skurczył się o 7,3 proc. W sierpniu było to już 15,6 proc.
- Nie ma żadnych przesłanek, by na rynkach europejskich w końcówce tego roku negatywne tendencje miały się zmienić - komentuje Witold Nowicki, dyrektor generalny Toyota Motor Poland. - Klienci odwracają się zwłaszcza od dużych i drogich aut, np. SUV. Kupują najmniejsze modele. Z powodu ceny, oszczędności na paliwie, ale i przepisów proekologicznych, które weszły ostatnio w kilku krajach.
Rzeczywiście, patrząc na wyniki poszczególnych marek, najlepiej wypadają producenci małych pojazdów. Sprzedaż w należącej do grupy BMW marce Mini rośnie o 11,7 proc., a w zależnym od Daimlera Smarcie o 19,7 proc. Wzrost, i to o 20 proc., odnotowuje też Nissan. Na plusie w Europie są jeszcze Mazda, Dacia, Fiat, Kia i BMW.
Jednak większość producentów musi pogodzić się w Europie ze spadkami. Przodują w nich Alfa Romeo (-32,1 proc.), Lexus (-25 proc.) i Land Rover (-23,8 proc.).
Polska na tle Europy wygląda jeszcze całkiem nieźle. Dzięki 212,4 tys. rejestracji nowych aut osobowych rynek rośnie w tym roku o 9,1 proc. Jednak ostatnie dwa wakacyjne miesiące przyniosły już spadki – w lipcu o 1,2 proc., w sierpniu - o 0,9 proc.
Milion aut z fabryk w Polsce
701,4 tys. aut osobowych i dostawczych wyprodukowały przez osiem miesięcy roku fabryki w Polsce - podał Instytut Samar. To o 31 proc. więcej niż przed rokiem. Z tego na eksport trafiło 97,4 proc. produkcji. Liderem pozostaje Fiat, na którego przypada 45,6 proc. wytworzonych samochodów. W samym sierpniu produkcja sięgnęła 54,3 tys. sztuk, co było najniższym miesięcznym wynikiem od dwóch lat. Ekspercie, z Instytutu Samar tłumaczą to urlopami w fabrykach oraz przygotowywaniem linii montażowych do produkcji modeli z nowego rocznika.