Rada Zakładowa Opla oraz związek zawodowy IG Metall sprzeciwiają się planom reorganizacji Opla jakie przedstawił GM.
W opinii Klausa Franza nie ma zgodny na europejską restrukturyzację "kosztem pracowników". Z około 9 tys. miejsc pracy 50-60 proc. ma być zlikwidowanych w czterech niemieckich zakładach.
Związek zarzuca również GM nieodpowiednie konsultacje ze stroną pracowniczą. "Obowiązek konsultacji nie został dopełniony. W przyszłości w rozmowach z GM będą reprezentować nas prawnicy", powiedział Franz.
Armin Schild, członek rady nadzorczej Opla z ramienia IG Metall zarzucił planom GM m.in. "brak koncepcji" i "brak pieniędzy". Cięcia zatrudnienia określił jako doraźne i krótkowzroczne.
Rada zakładowa domaga się sprawiedliwego podziału obciążeń pomiędzy kraje, których są fabryki Opla.
Rada wymaga aby biznesplan uwzględniał:
- zachowanie europejskiego kręgu finansowania,
- kontrolę firmy i poszczególnych prac zgodnie z rachunkiem zysku i strat oraz kryteriów przepływów pieniężnych,
- dostęp do rynków spoza Europy, globalizację marki Opel, rozbudowa usług posprzedażnych.