Największe niemieckie koncerny samochodowe skracają bożonarodzeniową przerwę, by nadążyć za popytem. Powodem jest przede wszystkim rosnące zapotrzebowanie na auta w Chinach.
Niemiecki BMW, największy producent aut luksusowych w Europie, musiał ograniczyć świąteczną przerwę w fabrykach w Dingolfing i Lipsku do trzech dni. Ale przez trzy – pięć tygodni będą nieczynne fabryki w Monachium i Regensburgu, właśnie ze względu na konieczność dokonania tam inwestycji.
Z kolei Volkswagen jest zmuszony do nieprzerwanej pracy w fabryce napędów w Kassel, ponieważ nie jest w stanie nadążyć z dostawami komponentów.
Dwie największe fabryki motoryzacyjne w Polsce - Fiat Auto Poland w Tychach i fabryka Opla w Gliwicach, produkujące auta popularne, będą miały takie same przerwy jak rok temu.
Więcej w "Rzeczpospolitej".