Liczne ataki Huti na statki kierujące się przez Morze Czerwone do Kanału Sueskiego oraz prowadzone przeciw ich bazom akcje wojsk amerykańskich i brytyjskich wywołały nowy kryzys w dostawach z Dalekiego Wschodu.
Setki statków zostaje przekierowanych na szlak morski wokół Przylądka Dobrej Nadziei, co wydłuża czas frachtu o co najmniej trzy dni. Przekłada to się na powstanie nowego wąskiego gardła w dostawach. Skutki zaczyna odczuwać przemysł motoryzacyjny w Europie. Już kilku producentów zapowiedziało lub rozpoczęło przestoje.
Od poniedziałku 15 stycznia do poniedziałku 22 stycznia z linii montażowej fabryki w Magyar Suzuki nie zjedzie ani jeden samochód. W zakładzie w Esztergom wytwarzane są modele Suzuki Vitara i S-Cross. Jak informuje agencja Reutera powodem postoju jest wydłużenie dostaw silników wytwarzanych w Japonii.
Krótszy przestój dotknął zakład Volvo Cars w Gandawie. Jak donosi belgijski dziennik Niewsblad, cytując wypowiedź rzeczniczki fabryki, z powodu niedoborów skrzyń biegów została zawieszona produkcja od 15 do 17 stycznia.
Pod koniec tego miesiąca rozpocznie się natomiast dłuższy przestój w fabryce Tesli. „Z powodu brakujących komponentów jesteśmy zmuszeni zawiesić produkcję pojazdów w Gigafactory Berlin-Brandenburgia, z wyjątkiem kilku podobszarów, w okresie od 29 stycznia do 11 lutego”.
Europa
Kryzys na Morzu Czerwonym: fabryki aut przerywają produkcję
- Szczegóły
- Autor: AutomotiveSuppliers.pl