Niemiecka gospodarka jest w kryzysie. Firmy motoryzacyjne i dostawcy stoją przed groźbą masowych zwolnień. Kryzys w tym sektorze jest szczególnie głęboki, a pytanie brzmi: kto będzie budował samochody przyszłości?
Z początkiem 2025 roku niemiecka gospodarka jest w trudnej sytuacji. W ostatnim czasie szczególnie mocno ucierpiał przemysł motoryzacyjny, jeden z najważniejszych jej sektorów. Największy niemiecki producent samochodów, Volkswagen, planował zamknąć fabryki w Niemczech, co nigdy wcześniej nie miało miejsca w kilkudziesięcioletniej historii firmy.
Na krótko przed świętami osiągnięto porozumienie ze związkami zawodowymi. Kompromis ten, okrzyknięty „cudem bożonarodzeniowym”, przewiduje redukcję ponad 35 000 miejsc pracy i zmniejszenie produkcji o prawie jedną czwartą, ale bez natychmiastowych zwolnień czy zamykania zakładów. Jednak masowe zwolnienia w innych firmach motoryzacyjnych i u wielu dostawców są nadal w planach.
Niemiecki „polikryzys"
Diagnoza jest niepodważalna, ale obserwatorzy rynku i konkurenci nadal różnią się co do definiowania przyczyn kryzysu. Ekspert ds. motoryzacji Stefan Bratzel z Centrum Zarządzania Motoryzacją (CAM) wskazuje na „połączenie trudności, niemiecki polikryzys”.
Więcej w serwisie Deutsche Welle.
Europa
Niemcy. Producentów aut czekają wielkie zmiany
- Szczegóły
- Autor: Deutsche Welle