Ponad dwa tysiące pracowników Opla i liderów związkowych protestowało w środę przed zagrożonym zamknięcie zakładem w Antwerpii.
Wśród protestujących byli przedstawiciele zakładów z Belgii, Hiszpanii, Niemiec i Wlk. Brytanii.
"Nie akceptujemy zamknięcia któregokolwiek zakładu w Europie", powiedział John Fetherston, przedstawiciel związków z Ellesmere Port, jeden z dwóch zakładów Opla w Wielkiej Brytanii.
"Jesteśmy tutaj, żeby pokazać naszą solidarność z kolegami z Antwerpii. Jeśli dziś nie będziemy walczyć jutro może to spotkać Bochum, Luton lub Saragossę", powiedział Peter Scherrer, sekretarz generalny Europejskiej Federacji Metalowców.
Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami nowi właściciele większości udziałów Magna International i Sbierbank chcą zwolnić 10,5-11 tys. pracowników z pośród 50 tys. osób w Europie.
Wśród protestujących byli przedstawiciele zakładów z Belgii, Hiszpanii, Niemiec i Wlk. Brytanii.
"Nie akceptujemy zamknięcia któregokolwiek zakładu w Europie", powiedział John Fetherston, przedstawiciel związków z Ellesmere Port, jeden z dwóch zakładów Opla w Wielkiej Brytanii.
"Jesteśmy tutaj, żeby pokazać naszą solidarność z kolegami z Antwerpii. Jeśli dziś nie będziemy walczyć jutro może to spotkać Bochum, Luton lub Saragossę", powiedział Peter Scherrer, sekretarz generalny Europejskiej Federacji Metalowców.
Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami nowi właściciele większości udziałów Magna International i Sbierbank chcą zwolnić 10,5-11 tys. pracowników z pośród 50 tys. osób w Europie.