Niespełna miesiąc po uzyskaniu poparcia ze od rządu Niemiec, Magna International chce uzyskać "ekstremalne" ustępstwa od pracowników Opla.
Jak powiedział w w piątek agencji "Bloomberg“ po ośmiogodzinnym posiedzeniu rady nadzorczej, Armin Schild, jej członek - przedstawiciel związku IG Metall, Magna miała przedstawić "ekstremalne" żądania. "Nie mam złudzeń, że będą one kosztowały pracowników krew, pot i łzy".
Nie sprecyzował jakie są warunki stawiane przez Magnę. Kanadyjsko-austriacki koncern, kiedy 30 maja został wstępnie wybrany na inwestora w Oplu, zgodził się nie zamykać żadnego zakładu na terenie Niemiec.
Schild odniósł się również ponownego zaangażowania się GM w rozmowy z RHJ International SA i Beijing Automotive Industry Holding. "Rada nadzorcza została dzisiaj poinformowana, że BAIC i RHJ mają zapewniony dostęp do danych biznesowych i że rozmowy są w toku", powiedział. “Poparcie dla Magny było przedwczesne i wywołało niepotrzebną panikę", dodał Schild.
Jak powiedział w w piątek agencji "Bloomberg“ po ośmiogodzinnym posiedzeniu rady nadzorczej, Armin Schild, jej członek - przedstawiciel związku IG Metall, Magna miała przedstawić "ekstremalne" żądania. "Nie mam złudzeń, że będą one kosztowały pracowników krew, pot i łzy".
Nie sprecyzował jakie są warunki stawiane przez Magnę. Kanadyjsko-austriacki koncern, kiedy 30 maja został wstępnie wybrany na inwestora w Oplu, zgodził się nie zamykać żadnego zakładu na terenie Niemiec.
Schild odniósł się również ponownego zaangażowania się GM w rozmowy z RHJ International SA i Beijing Automotive Industry Holding. "Rada nadzorcza została dzisiaj poinformowana, że BAIC i RHJ mają zapewniony dostęp do danych biznesowych i że rozmowy są w toku", powiedział. “Poparcie dla Magny było przedwczesne i wywołało niepotrzebną panikę", dodał Schild.