Przez miesiące Niemcy i Rosjanie pletli intrygę, by odebrać Amerykanom z GM europejskie zakłady Opla. GM w jeden dzień zapędził ich w kozi róg, pisze "Gazeta Wyborcza".
Po roku walka o Opla wróciła do punktu wyjścia. Dziś GM twierdzi, że potrzebują tylko 3 mld euro pomocy publicznej. Na dodatek amerykański koncern twierdzi że w razie potrzeby sam zapłaci za sanację Opla.
O rocznej batalii o przejęcie kontroli nad Oplem, współpracy Magny z Rosją - więcej w "Gazecie Wyborczej".