Takoni
Stokvis Tapes
Galvanopartners
VIA
Boom na rynku surowcowym objął także aluminium, które kosztowało wczoraj w Londynie już 3350 USD za tonę, najwięcej w historii. Winni są Chińczycy.

Chińskie władze poinformowały wczoraj, że z powodu dotykających cały kraj braków energii elektrycznej zobowiązały 20 największych hut aluminium, odpowiadających za 70 proc. krajowej podaży metalu, do natychmiastowego zmniejszenia produkcji. Aluminum Corp. of China (Chalco), największa spółka aluminiowa na rynku, razem z konkurentami mają ograniczyć wyrób o 5-10 proc.

Chiny są największym eksporterem aluminium, nikomu więc nie trzeba tłumaczyć, co oznacza wczorajsza decyzja. Cena metalu na rynku w Londynie z miejsca poszła wczoraj w górę nawet o 5 proc. Za tonę płacono przez moment nawet 3350 USD, potem cena spadła do 3305 USD. W tym roku szary metal podrożał już o 37 proc., głównie z powodu wcześniejszych przerw w dostawach z Chin i RPA. Poprzedni rekord padł 7 lipca i wynosił 3327 USD.

- Logika posunięcia Chińczyków jest jasna. Skoro mają problemy z dostępnością prądu, a są dużym eksporterem aluminium, to tnąc dostawy metalu, mogą złagodzić kryzys energetyczny, nie szkodząc jednocześnie celowi samowystarczalności - skomentował Michael Rawlinson, zajmujący się branżą surowcową i energetyczną w firmie inwestycyjnej Liberum Capital w Londynie.

Produkcja aluminium, wytwarzanego z białej glinki, jest bardzo energochłonna. Energia stanowi między 30 a 40 proc. kosztów ponoszonych w procesie wytwórczym. Ocenia się, że tyle, ile potrzeba jej w Chinach do utrzymania produkcji w hutach aluminium przez tydzień, wystarczyłoby dla ponad 2 milionów osób przez cały rok.

Więcej w dzisiejszej gazecie "Parkiet".
0
Udostępniono
baza dostawcow
Siemens

Najnowsze wpisy w bazie dostawców

Lubricant Polska Sp. z o.o.
Gumitex Sp. z o.o. Sp.k.
MESH Works Inc.
RABUGINO Sp. z o.o.
RAMPF Production Systems GmbH & Co.
Alucrom Sp. z o.o.