Francuski sąd uznał, że producent samochodów Renault jest współwinny samobójstwa swojego pracownika. Za swój "niedopuszczalny błąd" firma będzie musiała zapłacić rodzinie zmarłego maksymalną rentę.
Więcej niż trzy lata temu 39-letni inżynier Antonio B. rzucił się z piątego piętra biura Renault w podparyskim Guyancourt. Za jego śmierć, bliscy obwinili pracodawcę. Ich zdaniem Renault do samobójstwa Antonio przyczynił się bezpośrednio nadmierny stres w pracy.
Teraz sąd w Nanterre przychylił się niejako do tej opinii i uznał, że pracodawca wywierał na swojego podwładnego nadmierną presję. Zdaniem sądu dyrekcja Renault dopuściła się poważnego naruszenia warunków pracy.
Po wyroku wdowa po Antonio B. powiedziała, że ma nadzieję, iż "będzie to silny sygnał dla firm, które poświęcają wszystko dla zysku" oraz dla wszystkich pracowników, aby "wiedzieli, że sprawiedliwość jest po ich stronie".
Przedstawiciele Renault oświadczyli z kolei, że "przyjmują wyrok do wiadomości". Zapowiedzieli jednocześnie, że rozważą złożenie apelacji.
Wyniki ostatniego wewnętrznego audytu jaki przeprowadził ostatnio Renault pokazały, że pracownicy centrum technologicznego firmy w Guyancourt pracują średnio w biurze po 12 godzin dziennie. Poza tym bardzo często muszą zajmować się pracą jeszcze w domu. Pracownicy poskarżyli się, że ciągle nakładane są na nich nowe obowiązki, tymczasem nie zmienia się liczba osób zatrudnionych w firmie.