LDV, producent furgonetek z Birmingham, desperacko walczy o przetrwanie, ponieważ rząd odmówił mu pomocy w wysokości 4 mln funtów.
Firma jest własnością rosyjskiej grupy motoryzacyjnej Gaz, kontrolowanej przez rosyjskiego oligarchę Olega Deripaskę. Zatrudnia 850 osób i cierpi na dotkliwy brak gotówki.
Plany wykupu spółki przez zarząd, które snuł przewodniczący rady nadzorczej Erik Eberhardson, spełzły na niczym. Obecnie toczą się rozmowy z dwiema bliżej niesprecyzowanymi grupami inwestorów z Azji. Jeżeli firma upadnie, syndykiem masy upadłościowej zostanie prawdopodobnie firma księgowa PriceWaterhouseCoopers.
Kierownictwo LDV poprosiło rząd o kredyt pomostowy, by firma mogła dalej funkcjonować. Wniosek został odrzucony do czasu, aż rząd przekona się, czy zainteresowanie ze strony Azjatów jest szczere. Źródła zbliżone do LDV twierdzą, że firma jest obecnie uzależniona od wsparcia wierzycieli i dostawców. Nie można wykluczyć jej upadłości. - Wszystkie opcje są nadal rozważane - powiedział rzecznik spółki.
Więcej w dzienniku "Polska".
Firma jest własnością rosyjskiej grupy motoryzacyjnej Gaz, kontrolowanej przez rosyjskiego oligarchę Olega Deripaskę. Zatrudnia 850 osób i cierpi na dotkliwy brak gotówki.
Plany wykupu spółki przez zarząd, które snuł przewodniczący rady nadzorczej Erik Eberhardson, spełzły na niczym. Obecnie toczą się rozmowy z dwiema bliżej niesprecyzowanymi grupami inwestorów z Azji. Jeżeli firma upadnie, syndykiem masy upadłościowej zostanie prawdopodobnie firma księgowa PriceWaterhouseCoopers.
Kierownictwo LDV poprosiło rząd o kredyt pomostowy, by firma mogła dalej funkcjonować. Wniosek został odrzucony do czasu, aż rząd przekona się, czy zainteresowanie ze strony Azjatów jest szczere. Źródła zbliżone do LDV twierdzą, że firma jest obecnie uzależniona od wsparcia wierzycieli i dostawców. Nie można wykluczyć jej upadłości. - Wszystkie opcje są nadal rozważane - powiedział rzecznik spółki.
Więcej w dzienniku "Polska".