Prawie każdy mieszkaniec Wolfsburga pracuje dla VW, ma tam rodzinę i przyjaciół lub jego biznes zależy od firmy. Teraz, gdy motoryzacyjny gigant wpadł w poważne tarapaty, miasto ma obawy o swoją przyszłość.
Pierwsze co rzuca się w oczy, gdy wjeżdza się pociągiem do Wolfsburga w Dolnej Saksonii, to cztery gigantyczne kominy wznoszące się z ogromnego budynku fabrycznego, na którego czerwono-brązowych ceglanych ścianach widnieje niebiesko-białe logo VW. Witamy w mieście Volkswagena, gdzie znajduje się jedna z największych fabryk samochodów na świecie.
Wolfsburg jest jednym z niewielu niemieckich miast zbudowanych w pierwszej połowie XX wieku jako miasto planowane, co oznacza, że zostało zaprojektowane w określonym celu i zbudowane na wcześniej niezagospodarowanym terenie.
Wolfsburg, założony przez nazistowski reżim Hitlera 1 lipca 1938 r., powstał jako miasto dla robotników produkujących tzw. KdF-Wagen - tani, przystępny cenowo samochód, który był budowany do 1945 r., aby zadowolić masy w ramach kampanii Trzeciej Rzeszy Kraft durch Freude (Siła przez radość).
Wolfsburg istnieje dzięki fabryce Volkswagena (VW), a niektórzy twierdzą, że gdy VW kicha, Wolfsburg łapie przeziębienie.
Niepewna przyszłość
W tej chwili o kryzysie Volkswagena mówi się w całym mieście. Największy europejski producent samochodów po raz pierwszy w swojej historii planuje zamknąć niemieckie fabryki i zwolnić tysiące pracowników.
Co drugi mieszkaniec Wolfsburga pracuje dla VW.
Więcej w serwisie Deutsche Welle.
Europa
To miasto to Volkswagen. Kryzys koncernu odczują tu wszyscy
- Szczegóły
- Autor: Deutsche Welle