W salonach Toyoty próżno szukać yarisów. To częściowo wina kataklizmu w Japonii i opóźnień w dostawach części do europejskich fabryk.
W salonach przez 2,5 miesiąca nie będzie flagowego modelu japońskiej marki. Starej wersji już nie ma, nowa – dopiero będzie.
Z tego powodu francuska fabryka Toyoty w Valenciennes przed rozpoczęciem przestawiania linii montażowych pod nową wersję nie zdążyła wytworzyć wystarczającej liczby starych yarisów. W efekcie samochodów w europejskich i polskich salonach brakuje już od połowy lipca, a na nowe wersje trzeba jeszcze poczekać.
Więcej w "Gazecie Prawnej".