
Ostatni etap negocjacji trwał 12 godzin i zakończył się parafowaniem wstępnego porozumienia, które daje fabryce szansę na pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych. To oznacza, że jeśli wszystko rozwinie się zgodnie z planami, będzie stamtąd wyjeżdżało 478 tys. aut rocznie wobec 382 tys. obecnie. Dokument musi jeszcze zostać zatwierdzony przez zgromadzenie pracownicze. - Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna - powiedział Jose Carlos Jimeno, sekretarz generalny związku UGT w Figueruelas.
Gdyby związkowcy nie zdołali porozumieć się do dzisiejszego poranka fabryce Figueruelas w Saragossie, groziłoby wstrzymanie inwestycji i przeniesienie produkcji modelu Corsa do innego zakładu. Ustalono, że w tym roku płace zostaną zamrożone, a w latach 2019 i 2020 podwyżki wyniosą połowę stopy inflacji, a w kolejnych dwóch latach sięgną 60 proc. CPI. Związkowcom udało się również przekonać pracodawcę, żeby przywrócił do pracy 170 pracowników zatrudnionych na umowach czasowych, które wygasły w grudniu 2017.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej"