Już za kilka dni strony transakcji mogą je ustalać w obcej walucie, np. w euro czy dolarach, bez wyjątków i zezwoleń dewizowych - informuje "Rzeczpospolita".
Zdaniem prawników i przedsiębiorców ułatwi to prowadzenie interesów i jest krokiem w kierunku euro.
Po 24 stycznia strony umowy będą mogły określać wartość zobowiązania w dewizach (bez skomplikowanych klauzul), a i zapłata będzie mogła nastąpić w obcej walucie (nowy art. 358 k. c.).
- Liberalizacja rozliczeń ułatwi je zwłaszcza na terenach przygranicznych, gdzie w praktyce stosowane są dwie waluty - wskazuje Andrzej Faliński, dyrektor w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zrzeszającej także supermarkety.
Wartość waluty obcej na potrzeby rozliczeń określać się będzie według kursu średniego NBP z dnia wymagalności roszczenia, a gdyby dłużnik się spóźniał, grał na zmianę kursu, kontrahent może żądać zapłaty według kursu z dnia zapłaty.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Zdaniem prawników i przedsiębiorców ułatwi to prowadzenie interesów i jest krokiem w kierunku euro.
Po 24 stycznia strony umowy będą mogły określać wartość zobowiązania w dewizach (bez skomplikowanych klauzul), a i zapłata będzie mogła nastąpić w obcej walucie (nowy art. 358 k. c.).
- Liberalizacja rozliczeń ułatwi je zwłaszcza na terenach przygranicznych, gdzie w praktyce stosowane są dwie waluty - wskazuje Andrzej Faliński, dyrektor w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zrzeszającej także supermarkety.
Wartość waluty obcej na potrzeby rozliczeń określać się będzie według kursu średniego NBP z dnia wymagalności roszczenia, a gdyby dłużnik się spóźniał, grał na zmianę kursu, kontrahent może żądać zapłaty według kursu z dnia zapłaty.
Więcej w "Rzeczpospolitej".