Takoni
Stokvis Tapes
Galvanopartners
VIA
Od kilku miesięcy gospodarka - nie tylko krajowa - gwałtownie wyhamowała. Specyfika obecnego kryzysu, powoli nazywana „covidowym”, jest jednak diametralnie różna od tego, który wystąpił w roku 2008.

Największym uderzeniem stało się bowiem zawrotne tempo, z jakim zredukowane zostały zamówienia. Sytuacja epidemiczna zadziałała jak pierwsza kostka domina, „powalając” kolejne elementy gospodarczej układanki. Jak zawsze najczulszym barometrem sytuacji okazał się przemysł motoryzacyjny, który już teraz zmaga się ze sporym spowolnieniem, a wiele wskazuje, że to jeszcze nie koniec.

Branża motoryzacyjna w Polsce to producenci aut, ale także eksporterzy, dealerzy oraz producenci części i akcesoriów. Jest elementem światowego łańcucha, który został przerwany przez epidemię koronawirusa. Fabryki były unieruchomione przez trzy miesiące. Te, które wróciły już do pracy, wciąż nie osiągnęły stanu sprzed pandemii. Tysiące producentów części i akcesoriów zostali zmuszeni do przestoju - najpierw nie mieli jak produkować, później - dla kogo. Po latach „rynku pracownika” i wzmożonej konkurencji o najlepszych kandydatów, sytuacja zmieniła się diametralnie. Pracodawcy stanęli przed trudnymi wyborami i koniecznością podjęcia decyzji dotyczących redukcji zatrudnienia.

Bezcenna elastyczność
Minione lata i umacniająca się wówczas pozycja pracowników sprawiły, że praca tymczasowa stanowiła dla pracodawców tylko jedno z kilku źródeł rekrutacji. Wiele firm rezygnowało nawet z tego rozwiązania, stawiając na zatrudnienie stałe w swoich strukturach. Z jednej strony była to odpowiedź na rosnące oczekiwania kandydatów i pracowników, z drugiej natomiast – strategia personalna w dobie „rynku pracownika”. W konsekwencji liczba pracowników tymczasowych w Polsce sukcesywnie malała. Kryzys zmienił to postrzeganie i pokazał, że elastyczność - również w zatrudnieniu - jest dla branży motoryzacyjnej bezcenna.

To, co w okresie prosperity było swego rodzaju „magnesem” dla kandydatów, w dobie kryzysu stało się realnym problemem dla przedsiębiorstw. Przyjęta struktura zatrudnienia nie pozwalała bowiem na elastyczność w wymiarze organizacyjnym oraz kosztowym. Wielu pracodawców zatrudniających pracowników w swoich strukturach na stałe, już podczas w pierwszej fali kryzysu zostały zmuszone do redukcji, wchodząc nawet w zwolnienia grupowe. To z kolei sprawiało, że proces reorganizacji wydłużał się i pochłaniał kolejne środki. Tymczasem skala koniecznych zmian była ogromna.

Z danych The Adecco Group wynika, że firmy z sektora automotive korzystające z usług pracy tymczasowej, już w pierwszym miesiącu kryzysu zdecydowały się na redukację 30 proc. pracowników zewnętrznych. W kolejnym miesiącu było to już 75 proc. I choć odsetek pracowników jest duży, warto pamiętać o definicji pracy tymczasowej. Jest to przecież elastyczna forma zatrudnienia, która w okresie wzrostu zapewnia szybki dopływ odpowiedniej kadry, ale też w okresie spowolnienia pozwala przedsiębiorstwom w krótkim czasie zredukować koszty związane z produkcją. Firmy zatrudniające pracowników na stałe również redukowały zatrudnienie na takim poziomie – lecz w ich przypadku nie oznaczało to oszczędności w krótkiej perspektywie.

Odpowiedzialność za proces
Rozwiązaniem niezwykle cenionym przez firmy w dobie kryzysu jest także outsourcing całych procesów – oddanie do zewnętrznej obsługi nie tylko obsługi kadrowo-płacowej, ale zaawansowanych procesów produkcyjnych i logistycznych. Outsourcing obejmuje dziś niemal wszystkie obszary, ponieważ dla firm oznacza elastyczność oraz dostęp do wiedzy, doświadczenia i know-how zewnętrznych ekspertów.

Dla firm produkcyjnych współpraca z agencjami zatrudnienia oraz firmami outsourcingowymi ma jeszcze jedną wartość – zanim firma zapłaci za usługę, koszty dostarczenia usługi – m.in. wynagrodzenia oraz koszty narzędzi – są już pokryte. Jest to niezwykle ważne w dynamicznie zmieniających się okolicznościach, kiedy pracodawcy borykają się również z trudnościami w obszarze finansowym. Nie mówimy tym samym o elastyczności zatrudnienia, ale o przekazaniu zewnętrznemu dostawcy odpowiedzialności za wskazany proces produkcji ze szczególnym naciskiem na dotrzymanie ustalonych wskaźników jakościowych.

- Pandemia koronawirusa bardzo dobitnie pokazała, jak ważnym elementem w każdym przedsiębiorstwie jest zarządzanie ryzykiem poprzez korzystanie z rozwiązań elastycznych, pozwalających reagować szybko i skutecznie. Takimi rozwiązaniami są właśnie usługi pracy tymczasowej oraz outsourcingu procesów. Z perspektywy ostatnich trzech miesięcy, czyli od początku wybuchu pandemii w Polsce, bardzo dokładnie analizujemy sytuację naszych Klientów pod kątem tego jak poradzili sobie z niespodziewanym spowolnieniem, a niejednokrotnie wręcz zatrzymaniem ich biznesów. Wnioski nasuwają się same – firmy korzystające do tej pory z elastycznych form zatrudnienia były w stanie zdecydowanie szybciej i skuteczniej zareagować, a co za tym idzie zminimalizować koszty czy wręcz nawet straty, niż te które z takich usług nie korzystały - mówi Daniel Przybyła, Industrial Outsourcing Director w The Adecco Group.

Niepewna przyszłość
Przewaga konkurencyjna firm wykorzystujących elastyczne formy zatrudnienia w momencie kryzysu i spadków zamówień jest oczywista. To jednak nie wszystko. Obecnie nie jesteśmy w stanie określić w której fazie kryzysu jesteśmy oraz tego jak bardzo jest on głęboki. Przedsiębiorstwa mają poważny problem z estymacją swojej sprzedaży. Nawet pewne i potwierdzone wcześniej zamówienia zostają anulowane z dnia na dzień. Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego oceniają, że branża automotive będzie cierpieć przez wiele miesięcy, a nawet lat. Załamanie na rynku motoryzacyjnym w całej Unii Europejskiej będzie tym bardziej dotkliwe dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego, że przez lata wykazywaliśmy silną zależność od eksportu.

Jak reagować w przypadku pojawienia się nowych zleceń, co do których nie mamy jednak pewności czy będą jednorazowe czy otworzą długofalową współpracę? Najbezpieczniejszą opcją jest zabezpieczenie takich zleceń pracownikami zewnętrznymi. Pamiętajmy, że elastyczne formy zatrudnienia mają to do siebie, że pozwalają z góry ustalić na jaki czas chcemy potrzebne jest zwiększone zatrudnienie, a później dowolnie przedłużać ten okres o kolejne dwa tygodnie czy miesiąc. Z doświadczeń ekspertów The Adecco Group wynika, że realizacja projektu, w ramach którego do firmy delegowana jest nawet duża grupa pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, ale też wcześniej przeszkolonych w zakresie BPH i przebadanych, jest możliwa w bardzo krótkim czasie.

Co więcej – jest to możliwe również w okresie pandemii, gdzie udało się stworzyć odpowiednie procedury bezpieczeństwa przy zatrudnianiu i obsłudze pracowników tymczasowych, które minimalizuje ryzyko zarówno dla kandydatów jak również klientów. Jako przykład można podać zrekrutowanie w ostatnim czasie ponad stu pracowników do jednego z zakładów w południowej Polsce z zachowaniem wszystkim zasad bezpieczeństwa

Bez wątpienia wybór solidnego partnera w obszarze pracy tymczasowej oraz outsourcingu jest dla firmy swego rodzaju „poduszką bezpieczeństwa”, która chroni przed skutkami nagłej utraty zamówień, jak również pozwala działać w warunkach, kiedy dalsza perspektywa biznesu jest niejasna, a wysokość produkcji trudna do oszacowania. Taką opinię podzielają m.in. klienci The Adecco Group – lidera w zakresie rozwiązań pracy tymczasowej i outsourcingu, wspierającego firmy w całej Polsce w zapewnieniu stabilność nawet w najtrudniejszych czasach.
0
Udostępniono
MotoSolutions

Najnowsze wpisy w bazie dostawców

GREG-PLAST
3D Center Sp. z o.o.
Mondi Simet Sp. z o.o.
Galwanizer Sp. z o.o.
ANT Solutions Sp. z o.o.
GABEC