Polski rząd chciałby stosunkowo szybko wdrożyć dopłaty ekologiczne do zakupu nowych samochodów - poinformował wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak (PSL) w opublikowanej we wtorek rozmowie z niemieckim dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Nie wykluczył on, że polski rząd - podobnie jak rząd Niemiec - udzieli pomocy branży motoryzacyjnej, w tym fabryce Opla w Gliwicach.
"Istnieją programy rządowe, dzięki którym chcemy zapewnić zatrudnienie. Można sobie wyobrazić przejściowe współfinansowanie kosztów pracy, jeśli nie będzie zamówień. Planujemy również stymulowanie popytu na samochody" - poinformował wicepremier.
Zdaniem Pawlaka, trwa dyskusja o wprowadzeniu w Polsce dopłat ekologicznych do zakupu samochodów, podobnych do tych, jakie wprowadzono w Niemczech. "Tutaj na pierwszym miejscu chcemy postawić ochronę środowiska" - powiedział wicepremier.
Jak dodał, nie może podać dokładnego terminu wprowadzenia dopłat. "Musimy najpierw stworzyć ramy ustawowe, ale chcielibyśmy wdrożyć to stosunkowo szybko" - powiedział Pawlak.
Według przyjętego w Niemczech rozwiązania, premię ekologiczną w wysokości 2500 euro do zakupu nowego auta można otrzymać pod warunkiem oddania na złom starego co najmniej dziewięcioletniego samochodu.
Waldemar Pawlak był także pytany o kryzys w Polsce. Jego zdaniem, nie jest on jeszcze wyraźnie widoczny, ale Polska często jest błędnie stawiana w jednej grupie z krajami sąsiednimi, które mają poważne problemy.
Wicepremier skrytykował także banki, które oferowały przedsiębiorstwom opcje walutowe, będące obecnie przyczyną poważnych problemów wielu firm.
"Spytajmy, czy niemiecki bank zaoferowałby podobny produkt niemieckiemu eksporterowi, który chce eksportować do Polski. Tu chodzi o wyzysk i podstęp oraz o to, że nie wdrożono właściwie dyrektywy europejskiej. Mówi ona, że klientowi należy oferować korzystne dla niego instrumenty finansowe" - powiedział.
Jak dodał, z powodu opcji niektóre dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwa w Polsce są niewypłacalne. "Dlatego polityka musi szukać rozwiązania, które będzie sprawiedliwe zarówno dla banków jak i interesów miejscowych przedsiębiorstw" - ocenił Pawlak. Rozwiązanie to mogłoby polegać np. na wydłużeniu terminu spłat zobowiązań.
Nie wykluczył on, że polski rząd - podobnie jak rząd Niemiec - udzieli pomocy branży motoryzacyjnej, w tym fabryce Opla w Gliwicach.
"Istnieją programy rządowe, dzięki którym chcemy zapewnić zatrudnienie. Można sobie wyobrazić przejściowe współfinansowanie kosztów pracy, jeśli nie będzie zamówień. Planujemy również stymulowanie popytu na samochody" - poinformował wicepremier.
Zdaniem Pawlaka, trwa dyskusja o wprowadzeniu w Polsce dopłat ekologicznych do zakupu samochodów, podobnych do tych, jakie wprowadzono w Niemczech. "Tutaj na pierwszym miejscu chcemy postawić ochronę środowiska" - powiedział wicepremier.
Jak dodał, nie może podać dokładnego terminu wprowadzenia dopłat. "Musimy najpierw stworzyć ramy ustawowe, ale chcielibyśmy wdrożyć to stosunkowo szybko" - powiedział Pawlak.
Według przyjętego w Niemczech rozwiązania, premię ekologiczną w wysokości 2500 euro do zakupu nowego auta można otrzymać pod warunkiem oddania na złom starego co najmniej dziewięcioletniego samochodu.
Waldemar Pawlak był także pytany o kryzys w Polsce. Jego zdaniem, nie jest on jeszcze wyraźnie widoczny, ale Polska często jest błędnie stawiana w jednej grupie z krajami sąsiednimi, które mają poważne problemy.
Wicepremier skrytykował także banki, które oferowały przedsiębiorstwom opcje walutowe, będące obecnie przyczyną poważnych problemów wielu firm.
"Spytajmy, czy niemiecki bank zaoferowałby podobny produkt niemieckiemu eksporterowi, który chce eksportować do Polski. Tu chodzi o wyzysk i podstęp oraz o to, że nie wdrożono właściwie dyrektywy europejskiej. Mówi ona, że klientowi należy oferować korzystne dla niego instrumenty finansowe" - powiedział.
Jak dodał, z powodu opcji niektóre dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwa w Polsce są niewypłacalne. "Dlatego polityka musi szukać rozwiązania, które będzie sprawiedliwe zarówno dla banków jak i interesów miejscowych przedsiębiorstw" - ocenił Pawlak. Rozwiązanie to mogłoby polegać np. na wydłużeniu terminu spłat zobowiązań.