Stabilności zatrudnienia oraz przyszłości marki Opel/Vauxhall dotyczyły pytania zadawane przez przedstawicieli międzyzakładowej Solidarności GMMP Uwe Fechtnerowi podczas jego wizyty 9 stycznia br. w Gliwicach.
Dyrektor ds. produkcji Opel/Vauxhall potwierdził, że tegoroczny wolumen produkcji dla naszego zakładu wynosi 117 tys. samochodów. Na jego wielkość wpłynęły kryzysowe prognozy i nastroje na rynkach motoryzacyjnych, co jednak – jak wielokrotnie przypominał Uwe Fechtner - nie zmienia szczególnego znaczenia, jakie fabryka w Gliwicach ma dla koncernu obecnie i będzie miała w przyszłości. Podkreślał, że przy okazji każdej wizycie w naszym zakładzie widać wyraźne postępy przy projekcie nowego Cabrio, jak i zaawansowane przygotowania organizacyjne i logistyczne związane z Astrą NG. Jasno wskazuje to, że Gliwice odgrywają ważną rolę w biznesowych planach Opel/Vauxhall.
Jednocześnie odpowiadając na pytania Solidarności Uwe Fechtner zapowiedział wypracowanie rozwiązania dla 150 pracowników naszego zakładu, którzy w styczniu i lutym wrócą z Eisenach. Niemiecki zakład bowiem również zredukował jedną zmianę, co doprowadziło do ograniczenia zatrudnienia. Tym samym, przy pracy na dwie zmiany – oraz wdrożonej produkcji Adama – Eisenach nie potrzebuje już wsparcia. Nie zmienia to jednak faktu, że znaleziony zostanie sposób, aby wracającym osobom zapewnić pracę i wykorzystanie ich doświadczenia. Na utrzymania stabilnego zatrudnienia zawsze kładzie nacisk Solidarności GMMP, gdyż dla nas jest to priorytet.
– Nie ma mowy o odkupywaniu zakładów Opla przez GM, gdyż Opel jest częścią GM - stwierdził Uwe Fechtner, odnosząc się do spekulacji niemieckiej prasy, że Amerykanie odkupią od Opla m.in. zakład w Gliwicach, fabrykę silników na Węgrzech i ośrodek badawczy we Włoszech. Przypomniał też słowa Steva Girsky’ego, wiceprezesa GM, że „Opel nie jest na sprzedaż” oraz podkreślił, że firma ma zapewnione finansowanie do 2016 r.
Dyrektor ds. produkcji Opel/Vauxhall potwierdził, że tegoroczny wolumen produkcji dla naszego zakładu wynosi 117 tys. samochodów. Na jego wielkość wpłynęły kryzysowe prognozy i nastroje na rynkach motoryzacyjnych, co jednak – jak wielokrotnie przypominał Uwe Fechtner - nie zmienia szczególnego znaczenia, jakie fabryka w Gliwicach ma dla koncernu obecnie i będzie miała w przyszłości. Podkreślał, że przy okazji każdej wizycie w naszym zakładzie widać wyraźne postępy przy projekcie nowego Cabrio, jak i zaawansowane przygotowania organizacyjne i logistyczne związane z Astrą NG. Jasno wskazuje to, że Gliwice odgrywają ważną rolę w biznesowych planach Opel/Vauxhall.
Jednocześnie odpowiadając na pytania Solidarności Uwe Fechtner zapowiedział wypracowanie rozwiązania dla 150 pracowników naszego zakładu, którzy w styczniu i lutym wrócą z Eisenach. Niemiecki zakład bowiem również zredukował jedną zmianę, co doprowadziło do ograniczenia zatrudnienia. Tym samym, przy pracy na dwie zmiany – oraz wdrożonej produkcji Adama – Eisenach nie potrzebuje już wsparcia. Nie zmienia to jednak faktu, że znaleziony zostanie sposób, aby wracającym osobom zapewnić pracę i wykorzystanie ich doświadczenia. Na utrzymania stabilnego zatrudnienia zawsze kładzie nacisk Solidarności GMMP, gdyż dla nas jest to priorytet.
– Nie ma mowy o odkupywaniu zakładów Opla przez GM, gdyż Opel jest częścią GM - stwierdził Uwe Fechtner, odnosząc się do spekulacji niemieckiej prasy, że Amerykanie odkupią od Opla m.in. zakład w Gliwicach, fabrykę silników na Węgrzech i ośrodek badawczy we Włoszech. Przypomniał też słowa Steva Girsky’ego, wiceprezesa GM, że „Opel nie jest na sprzedaż” oraz podkreślił, że firma ma zapewnione finansowanie do 2016 r.