Choć tyskiej fabryki samochodów kryzys na razie nie dotyka, o dalszych inwestycjach trzeba zapomnieć - twierdzi w dzisiejszym wydaniu "Puls Biznesu".
- W niektórych naszych spółkach zamówienia spadły i są problemy z utrzymaniem poziomu produkcji - przyznaje Enrico Pavoni, prezes Fiata w Polsce.
W najtrudniejszej sytuacji jest Fiat GM - Powertrain Polska produkujący silniki Diesla m.in. dla Fiata i koncernu General Motors.
- W związku ze spadkiem zamówień na samochody zakład musiał ograniczyć produkcję, miał przestoje. Kolejne są niewykluczone - przyznaje Enrico Pavoni.
Produkcję musiał też ograniczyć Teksid Iron Poland produkujący odlewy żeliwne. Tej spółce, zdaniem szefa Fiata, zwolnienia na razie nie grożą.
- W lepszej sytuacji jest spółka Automotive Lighting Polska. Tu powstają elementy oświetlenia najnowszej generacji, a te nadal dobrze się sprzedają - tłumaczy Enrico Pavoni.
- Jestem umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o ten rok. Chcemy w pełni wykorzystać potencjał produkcyjny w Tychach. Planujemy wyprodukowanie około 500 tys. samochodów. Będziemy jednak elastyczni, dopasowując produkcję do wielkości zamówień - mówi szef Fiata..
Dalszy wzrost produkcji, o którym mówiło się przed kryzysem, jest wątpliwy - uważa "PB".
Nie znaczy to, że Fiat rezygnuje z rozwoju Tych. W tym roku do produkcji wejdzie kilka nowych wersji modeli.
- Przede wszystkim będzie to Fiat 500 w wersji cabrio. Rozpoczniemy także produkcję Pandy po face liftingu, Nadal też produkowany będzie Fiat 600, znany poprzednio pod nazwą Seicento. W produkcji królować będzie nadal Panda - zaznacza Enrico Pavoni.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".
- W niektórych naszych spółkach zamówienia spadły i są problemy z utrzymaniem poziomu produkcji - przyznaje Enrico Pavoni, prezes Fiata w Polsce.
W najtrudniejszej sytuacji jest Fiat GM - Powertrain Polska produkujący silniki Diesla m.in. dla Fiata i koncernu General Motors.
- W związku ze spadkiem zamówień na samochody zakład musiał ograniczyć produkcję, miał przestoje. Kolejne są niewykluczone - przyznaje Enrico Pavoni.
Produkcję musiał też ograniczyć Teksid Iron Poland produkujący odlewy żeliwne. Tej spółce, zdaniem szefa Fiata, zwolnienia na razie nie grożą.
- W lepszej sytuacji jest spółka Automotive Lighting Polska. Tu powstają elementy oświetlenia najnowszej generacji, a te nadal dobrze się sprzedają - tłumaczy Enrico Pavoni.
- Jestem umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o ten rok. Chcemy w pełni wykorzystać potencjał produkcyjny w Tychach. Planujemy wyprodukowanie około 500 tys. samochodów. Będziemy jednak elastyczni, dopasowując produkcję do wielkości zamówień - mówi szef Fiata..
Dalszy wzrost produkcji, o którym mówiło się przed kryzysem, jest wątpliwy - uważa "PB".
Nie znaczy to, że Fiat rezygnuje z rozwoju Tych. W tym roku do produkcji wejdzie kilka nowych wersji modeli.
- Przede wszystkim będzie to Fiat 500 w wersji cabrio. Rozpoczniemy także produkcję Pandy po face liftingu, Nadal też produkowany będzie Fiat 600, znany poprzednio pod nazwą Seicento. W produkcji królować będzie nadal Panda - zaznacza Enrico Pavoni.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".