Polska może być centrum usług w Europie. Mamy także szansę na budowę nowych fabryk - tak o inwestycyjnych perspektywach Polski mówią „Rzeczpospolitej” eksperci firm doradczych.
(...) - Nawet pomimo osłabienia złotego, płace w Polsce będą rosnąć i wyrównywać się z unijną średnią - uważa Kiejstut Żagun z KPMG. Coraz większego znaczenia będzie więc nabierać dostępność wykwalifikowanych kadr.
(..) Według Kaszuby (Ernst & Young) wciąż jesteśmy atrakcyjni dla przedsięwzięć w motoryzacji i elektronice, choć te branże ucierpiały najbardziej na kryzysie. Przełom miałyby przynieść inwestycje firm motoryzacyjnych z Chin oraz Indii, które już od dłuższego czasu zastanawiają się nad zlokalizowaniem swych projektów w Polsce. - Gdyby udało się przekonać tych inwestorów, to mamy szansę na budowę kolejnych fabryk za setki milionów złotych - twierdzi ekspert E&Y. Bardziej sceptyczny jest Tomasz Konik z Deloitte. - Motoryzacja to branża, która myśli raczej o przetrwaniu niż nowych przedsięwzięciach - zaznacza.(...).
Zdaniem ekspertów na wzrost atrakcyjności inwestycyjnej Polski może wpłynąć rząd. Powinien wspierać współpracę biznesu i nauki, rozwój edukacji, szczególnie kierunków technicznych jako podstawy rozwoju najbardziej zaawansowanych gałęzi gospodarki. - Kluczowe jest odbiurokratyzowanie gospodarki, nowelizacja przepisów w reakcji na zmieniające się warunki ekonomiczne, elastyczność oraz marketing inwestycyjny - uważa Kaszuba. Z kolei według Konika ważne jest także zagwarantowanie stabilnego, przejrzystego prawa i skrócenia procedur, przez jakie muszą przechodzić inwestorzy. - Rząd powinien również myśleć o stworzeniu mechanizmów motywujących do inwestycji - dodaje Konik.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
(...) - Nawet pomimo osłabienia złotego, płace w Polsce będą rosnąć i wyrównywać się z unijną średnią - uważa Kiejstut Żagun z KPMG. Coraz większego znaczenia będzie więc nabierać dostępność wykwalifikowanych kadr.
(..) Według Kaszuby (Ernst & Young) wciąż jesteśmy atrakcyjni dla przedsięwzięć w motoryzacji i elektronice, choć te branże ucierpiały najbardziej na kryzysie. Przełom miałyby przynieść inwestycje firm motoryzacyjnych z Chin oraz Indii, które już od dłuższego czasu zastanawiają się nad zlokalizowaniem swych projektów w Polsce. - Gdyby udało się przekonać tych inwestorów, to mamy szansę na budowę kolejnych fabryk za setki milionów złotych - twierdzi ekspert E&Y. Bardziej sceptyczny jest Tomasz Konik z Deloitte. - Motoryzacja to branża, która myśli raczej o przetrwaniu niż nowych przedsięwzięciach - zaznacza.(...).
Zdaniem ekspertów na wzrost atrakcyjności inwestycyjnej Polski może wpłynąć rząd. Powinien wspierać współpracę biznesu i nauki, rozwój edukacji, szczególnie kierunków technicznych jako podstawy rozwoju najbardziej zaawansowanych gałęzi gospodarki. - Kluczowe jest odbiurokratyzowanie gospodarki, nowelizacja przepisów w reakcji na zmieniające się warunki ekonomiczne, elastyczność oraz marketing inwestycyjny - uważa Kaszuba. Z kolei według Konika ważne jest także zagwarantowanie stabilnego, przejrzystego prawa i skrócenia procedur, przez jakie muszą przechodzić inwestorzy. - Rząd powinien również myśleć o stworzeniu mechanizmów motywujących do inwestycji - dodaje Konik.
Więcej w "Rzeczpospolitej".