5 maja br. odbyła się, zgodnie z decyzją Komisji Międzyzakładowej "Solidarności" przeprowadzono pikietę przed zakładem koncernu MAN w Starachowicach.
Związek domaga się wyrównania dysproporcji płacowych pomiędzy pracownikami zakładu w Starachowicach a w Sadach, podwyżki płac o 300 zł, nienaruszalności płacy pracowników z długoletnim stażem zawodowym oraz przekształcenia umów terminowych w umowy na czas nieokreślony.
Pikieta, podobnie jak poprzednia 15 kwietnia, była podzielona na dwie części. Pracownicy II zmiany pikietowali przed pójściem do pracy na parkingu przyzakładowym a pracownicy I zmiany po zakończeniu pracy przeszli pod budynek kierownictwa zakładu.
Według organizatorów w pikiecie wzięło udział w sumie około 800-900 pracowników osób.
Związek domaga się wyrównania dysproporcji płacowych pomiędzy pracownikami zakładu w Starachowicach a w Sadach, podwyżki płac o 300 zł, nienaruszalności płacy pracowników z długoletnim stażem zawodowym oraz przekształcenia umów terminowych w umowy na czas nieokreślony.
Pikieta, podobnie jak poprzednia 15 kwietnia, była podzielona na dwie części. Pracownicy II zmiany pikietowali przed pójściem do pracy na parkingu przyzakładowym a pracownicy I zmiany po zakończeniu pracy przeszli pod budynek kierownictwa zakładu.
Według organizatorów w pikiecie wzięło udział w sumie około 800-900 pracowników osób.