Ruszyła produkcja forda ka. Rocznie z tyskich zakładów wyjedzie 120 tys. tych aut. Choć małe fordy, bliźniacze modele znanego już na rynku fiata 500, zjeżdżały z taśm tyskiej fabryki od kilku tygodni, dopiero wczoraj oficjalnie uruchomiono ich produkcję.
Koncern Forda zainwestował w to przedsięwzięcie ponad 200 mln euro. Z tego prawie 100 mln trafiło bezpośrednio na inwestycje w polskim zakładzie. Powstała nowa lakiernia, spawalnia oraz hala montażowa. Wolfgang Schneider, wiceprezydent Ford of Europe, zapowiedział wczoraj, że w przyszłości możliwe jest ulokowanie w Tychach produkcji kolejnego modelu koncernu. To dobra informacja dla polskiej fabryki, która dzięki uruchomieniu produkcji ka już dziś jest największym zakładem produkcyjnym Fiata w Europie.
Dzięki rozszerzeniu gamy modeli powstających w fabryce zatrudnienie wzrosło o 1,5 tys. osób, do 5,7 tys. A dyrektor zakładu Zdzisław Arlet zapowiedział wczoraj przyjęcie kolejnych 800 osób.
Na razie Tychy mają zajęcie na ok. dziesięć lat, bo na tyle Ford szacuje trwanie produkcji nowego ka. Do końca roku w Polsce powstanie ok. 20 tys. małych aut. Docelowo wielkość produkcji ma sięgać 120 tys. sztuk. Łącznie z tyskich zakładów będzie wyjeżdżać 600 tys. samochodów rocznie.
Decyzję o ulokowaniu produkcji forda ka w Polsce podjęto trzy lata temu. Od tego czasu nie udało nam się ściągnąć żadnego nowego wytwórcy aut. W ostatnich miesiącach w walce o nową fabrykę Daimlera wyprzedzili nas Węgrzy.
Mimo porażek eksperci są zgodni - w tym roku w Polsce padnie rekord produkcji samochodów. Ze zlokalizowanych w naszym kraju fabryk (Fiat, GM w Gliwicach, VW w Poznaniu i FSO w Warszawie) wyjedzie ponad milion aut. Z tego ponad 500 tys. powstanie w Tychach (w 2007 r. było ich 360 tys.).
Jeszcze w ubiegłym roku produkcja aut osobowych i dostawczych w Polsce sięgnęła 870 tys. sztuk. Pytanie tylko, jak długo uda się utrzymać taką dynamikę wzrostu.
Więcej w "Rzeczpospolitej".