Jest Pan związany z fabryką w Opolu jeszcze zanim została uruchomiona produkcja w wrześniu 2014 roku. Jaka ścieżka zawodowa doprowadziła Pana do Polarisa?
Jestem absolwentem Politechniki Śląskiej wydziału Mechanicznego Technologicznego, który ukończyłem z dyplomem magistra inżyniera. Następnie ukończyłem studia podyplomowe na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Całe moje doświadczenie zawodowe związane jest właściwie z przemysłem motoryzacyjnym. Pierwsze kroki stawiałem w fabryce Delphi w Tychach jako inżynier procesu. Następnie związany byłem z Tenneco Monroe w Gliwicach, gdzie już po okresie pracy na stanowisku inżyniera zostałem awansowany na kierownika zmiany a później na menadżera produkcji. Kolejny krok w moim zawodowym życiu był bardzo istotny, ponieważ rozpocząłem pracę w zakładzie Toyoty w Jelczu-Laskowicach. Byłem odpowiedzialny za wydział obróbki mechanicznej produkowanych w fabryce silników. Następnym etapem był zakład Keiper w Skarbimierzu - później wykupiony przez Johnson Controls. To kolejna duża zmiana i wyzwanie, bo tutaj już na stanowisku dyrektora zakładu odpowiadałem za uruchomienie fabryki, co nastąpiło w I połowie 2009 roku i produkcję stelaży do siedzeń samochodowych. W roku 2013, kiedy poczułem, że nadszedł czas na zmiany, usłyszałem o nowopowstającej inwestycji w Opolu. Poczytałem o firmie Polaris, pojawiła się możliwość spotkania i udziału w procesie rekrutacji, który
przebiegał na tyle pomyślnie, że zakończył się rozpoczęciem od 1 października 2013 pracy w Polaris Poland na stanowisku dyrektora operacyjnego. Zadanie jakie
przede mną postawiono dotyczyło realizacji inwestycji w Opolu oraz uruchomienia produkcji pojazdów terenowych (ATV, SxS) w tym zakładzie.
Pierwotnie zakład w Opolu miał być …?
Ówczesne założenia obejmowały powstanie zakładu produkcyjnego, w skład którego wchodziłaby część produkcyjna oraz osobny budynek magazynowy. Weryfikując liczby dotyczące planowanych wolumenów, zdecydowaliśmy się na jeden budynek, w którym zmieściliśmy całość naszych procesów: spawalnię, lakiernię ciekłą i proszkową, magazyny, laboratoria jakościowe, linie montażowe a także część inżynieryjno-rozwojową. Dookoła zakładu powstał tor testowy dla naszych pojazdów. Fabryka w Opolu obsługuje rynki Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA) choć zdarza się nam wspierać i wysyłać nasze pojazdy do Australii. Dlatego produkujemy większość modeli pojazdów ATV (popularne quady) oraz SxS. W związku z tym możemy mówić o produkcji „low volume high mix”. Ciekawostką jest to, że był także czas, gdy przygotowywaliśmy się na produkcję skuterów śnieżnych. W ciągu pierwszych 3 lat funkcjonowania fabryka osiągnęła poziom zatrudnienia 200 pracowników. Później utrzymaliśmy tempo, uruchamiając linię produkcji motocykli INDIAN wraz z lakiernią. Zwiększamy zatrudnienie odpowiadając na wzrost zapotrzebowania na nasze pojazdy. W lutym bieżącego roku osiągnęliśmy przekroczyliśmy poziom 500 pracowników, a plan produkcyjny na 2021 rok zakłada wzrost wolumenu o 35 procent w stosunku do poprzedniego roku.
Obecnie Polaris Poland jest już innym zakładem niż ten z pierwotnego planu?
Mogę powiedzieć, że obecnie już jesteśmy dojrzałą organizacją. Z wypracowaną kulturą organizacyjną i doświadczonym zespołem pracowników. To co się zmieniło to wolumeny produkcji. Rozpoczynając działalność nasz roczny wolumen nie był większy niż 12 tysięcy pojazdów. W tym roku planujemy przekroczyć 30 tysięcy. Powstały dodatkowe linie montażowe. Doszły nowe produkty takie jak motocykle INDIAN. Zatrudnienie ciągle rośnie, rozwijamy też funkcje zarządzania i wsparcia obsługi produkcji. Dział Inżynieringu przejmuje coraz większą odpowiedzialność za prace badawczo-rozwojowe na rynek europejski oraz tzw. shared services, działy obsługujące procesy na szczeblu EMEA: logistyczne, celne, gwarancyjne. Jednocześnie pracujemy nad zwiększeniem automatyzacji procesów, wdrażając coraz więcej stanowisk zrobotyzowanych. Jesteśmy w fazie ciągłej zmiany i wzrostu.
Jest Pan związany z fabryką w Opolu jeszcze zanim została uruchomiona produkcja w wrześniu 2014 roku. Jaka ścieżka zawodowa doprowadziła Pana do Polarisa?
Jestem absolwentem Politechniki Śląskiej wydziału Mechanicznego Technologicznego, który ukończyłem z dyplomem magistra inżyniera. Następnie ukończyłem studia podyplomowe na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Całe moje doświadczenie zawodowe związane jest właściwie z przemysłem motoryzacyjnym. Pierwsze kroki stawiałem w fabryce Delphi w Tychach jako inżynier procesu. Następnie związany byłem z Tenneco Monroe w Gliwicach, gdzie już po okresie pracy na stanowisku inżyniera zostałem awansowany na kierownika zmiany a później na menadżera produkcji. Kolejny krok w moim zawodowym życiu był bardzo istotny, ponieważ rozpocząłem pracę w zakładzie Toyoty w Jelczu-Laskowicach. Byłem odpowiedzialny za wydział obróbki mechanicznej produkowanych w fabryce silników. Następnym etapem był zakład Keiper w Skarbimierzu - później wykupiony przez Johnson Controls. To kolejna duża zmiana i wyzwanie, bo tutaj już na stanowisku dyrektora zakładu odpowiadałem za uruchomienie fabryki, co nastąpiło w I połowie 2009 roku i produkcję stelaży do siedzeń samochodowych. W roku 2013, kiedy poczułem, że nadszedł czas na zmiany, usłyszałem o nowopowstającej inwestycji w Opolu. Poczytałem o firmie Polaris, pojawiła się możliwość spotkania i udziału w procesie rekrutacji, który przebiegał na tyle pomyślnie, że zakończył się rozpoczęciem od 1 października 2013 pracy w Polaris Poland na stanowisku dyrektora operacyjnego. Zadanie jakie przede mną postawiono dotyczyło realizacji inwestycji w Opolu oraz uruchomienia produkcji pojazdów terenowych (ATV, SxS) w tym zakładzie.
Pierwotnie zakład w Opolu miał być …?
Ówczesne założenia obejmowały powstanie zakładu produkcyjnego, w skład którego wchodziłaby część produkcyjna oraz osobny budynek magazynowy. Weryfikując liczby dotyczące planowanych wolumenów, zdecydowaliśmy się na jeden budynek, w którym zmieściliśmy całość naszych procesów: spawalnię, lakiernię ciekłą i proszkową, magazyny, laboratoria jakościowe, linie montażowe a także część inżynieryjno-rozwojową.
Dookoła zakładu powstał tor testowy dla naszych pojazdów. Fabryka w Opolu obsługuje rynki Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA) choć zdarza się nam wspierać i wysyłać nasze pojazdy do Australii. Dlatego produkujemy większość modeli pojazdów ATV (popularne quady) oraz SxS. W związku z tym możemy mówić o produkcji „low volume high mix”. Ciekawostką jest to, że był także czas, gdy przygotowywaliśmy się na produkcję skuterów śnieżnych. W ciągu pierwszych 3 lat funkcjonowania fabryka osiągnęła poziom zatrudnienia 200 pracowników. Później utrzymaliśmy tempo, uruchamiając linię produkcji motocykli INDIAN wraz z lakiernią. Zwiększamy zatrudnienie odpowiadając na wzrost zapotrzebowania na nasze pojazdy. W lutym bieżącego roku osiągnęliśmy przekroczyliśmy poziom 500 pracowników, a plan produkcyjny na 2021 rok zakłada wzrost wolumenu o 35 procent w stosunku do poprzedniego roku.
Mogę powiedzieć, że obecnie już jesteśmy dojrzałą organizacją. Z wypracowaną kulturą organizacyjną i doświadczonym zespołem pracowników. To co się zmieniło to wolumeny produkcji. Rozpoczynając działalność nasz roczny wolumen nie był większy niż 12 tysięcy pojazdów. W tym roku planujemy przekroczyć 30 tysięcy. Powstały dodatkowe linie montażowe. Doszły nowe produkty takie jak motocykle INDIAN. Zatrudnienie ciągle rośnie, rozwijamy też funkcje zarządzania i wsparcia obsługi produkcji. Dział Inżynieringu przejmuje coraz większą odpowiedzialność za prace badawczo-rozwojowe na rynek europejski oraz tzw. shared services, działy obsługujące procesy na szczeblu EMEA: logistyczne, celne, gwarancyjne. Jednocześnie pracujemy nad zwiększeniem automatyzacji procesów, wdrażając coraz więcej stanowisk zrobotyzowanych. Jesteśmy w fazie ciągłej zmiany i wzrostu.
Pełna wersja wywiadu jest dostępna w najnowszych wydaniu kwartalnika AutomotiveSuppliers.pl review.
 |
Pobierz kwartalnik |
