Sprzedaż samochodów osobowych w Polsce spadnie o ok. 5 proc., ceny nowych aut wzrosną nawet o kilkanaście tys. złotych, a obecne tąpnięcie na rynku ciężarówek może się jeszcze pogłębiać. Perspektywa spowolnienia gospodarczego w Europie niesie także możliwość spadku produkcji sprzedanej w polskim przemyśle motoryzacyjnym, uzależnionym od zagranicznych zamówień. Może również zachwiać dobrymi - jak dotąd - wynikami motoryzacyjnego eksportu. Jak podał GUS, w 2019 r. przeciętna miesięczna produkcja samochodów osobowych w polskich fabrykach zmalała do 36,8 tys. sztuk, tj. najniższego poziomu w drugiej połowie obecnej dekady.
Więcej w: Rzeczpospolitej