Sprzedaż samochodów w tym roku spadnie, w optymistycznym scenariuszu, w skali 10-15 proc. w porównaniu z rokiem 2008.
Nastąpi również spadek produkcji aut w ujęciu rocznym, głównie za sprawą załamania popytu u partnerów handlowych w Europie - ocenił w rozmowie z PAP Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
"Wszelkie prognozy dotyczące rynku motoryzacyjnego są obarczone w tej chwili bardzo dużą niepewnością" - powiedział.
"Sprzedaż zarówno samochodów osobowych, jak i dostawczych w tym roku będzie niższa niż w roku ubiegłym. Trend spadkowy sprzedaży może się w kolejnych miesiącach pogarszać. W optymistycznym wariancie sprzedaż w tym roku spadnie o 10-15 proc., jednak boję się większych spadków" - dodał.
Jego zdaniem głównym powodem spadku sprzedaży będzie osłabienie złotego, które doprowadzi do wzrostu cen pojazdów i tym samym spadku popytu na nie.
"Spada wartość złotego, sprzedawcy robiąc cenniki w połowie ubiegłego roku, będą w tej chwili zmuszeni podnosić ceny. Niestety ten trend będzie kontynuowany. Umocnienie złotego złagodziłoby zarówno wzrost cen samochodów, jak i spadek sprzedaży" - uważa Faryś.
Zdaniem prezesa PZPM produkcja pojazdów w tym roku będzie uzależniona od sytuacji gospodarczej w krajach, do których trafia większość krajowej produkcji.
"Produkcja samochodów w Polsce jest uzależniona od sytuacji na rynkach zewnętrznych. Załamanie sprzedaży na rynkach zagranicznych: włoskim, hiszpańskim, czy też niemieckim, powoduje, że spadły zamówienia na samochody produkowane u nas" - wyjaśnia Faryś.
"Teraz, na początku roku, nie można przewidzieć, jak będzie wyglądała produkcja, gdyż fabryki planują produkcję na bieżąco, nie planują jej w skali kolejnych miesięcy. Pewne jest, że znajdzie się ona poniżej ilości z ubiegłego roku, nawet nie zbliży się do tej liczby" - dodaje.
Podkreśla jednocześnie, że jeżeli zwiększy się popyt u importerów produkowanych w Polsce samochodów, wtedy produkcja ruszy ponownie. Jednak trudno przewidzieć kiedy to mogłoby się stać.
Cały rynek lekkich samochodów wyniósł w styczniu 2009 roku 30.534 sztuki. W porównaniu do stycznia rok wcześniej było to mniej o 1.698 samochodów (-5,3 proc.) a do grudnia mniej o 4.448 (-12,7 proc.).
W ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedano tych samochodów łącznie 376.402. Było to więcej niż przed rokiem o 23.873 sztuki (6,8 proc.).
W ubiegłym roku w zakładach motoryzacyjnych w Polsce wyprodukowano ponad 990 tys. aut osobowych i dostawczych.
Nastąpi również spadek produkcji aut w ujęciu rocznym, głównie za sprawą załamania popytu u partnerów handlowych w Europie - ocenił w rozmowie z PAP Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
"Wszelkie prognozy dotyczące rynku motoryzacyjnego są obarczone w tej chwili bardzo dużą niepewnością" - powiedział.
"Sprzedaż zarówno samochodów osobowych, jak i dostawczych w tym roku będzie niższa niż w roku ubiegłym. Trend spadkowy sprzedaży może się w kolejnych miesiącach pogarszać. W optymistycznym wariancie sprzedaż w tym roku spadnie o 10-15 proc., jednak boję się większych spadków" - dodał.
Jego zdaniem głównym powodem spadku sprzedaży będzie osłabienie złotego, które doprowadzi do wzrostu cen pojazdów i tym samym spadku popytu na nie.
"Spada wartość złotego, sprzedawcy robiąc cenniki w połowie ubiegłego roku, będą w tej chwili zmuszeni podnosić ceny. Niestety ten trend będzie kontynuowany. Umocnienie złotego złagodziłoby zarówno wzrost cen samochodów, jak i spadek sprzedaży" - uważa Faryś.
Zdaniem prezesa PZPM produkcja pojazdów w tym roku będzie uzależniona od sytuacji gospodarczej w krajach, do których trafia większość krajowej produkcji.
"Produkcja samochodów w Polsce jest uzależniona od sytuacji na rynkach zewnętrznych. Załamanie sprzedaży na rynkach zagranicznych: włoskim, hiszpańskim, czy też niemieckim, powoduje, że spadły zamówienia na samochody produkowane u nas" - wyjaśnia Faryś.
"Teraz, na początku roku, nie można przewidzieć, jak będzie wyglądała produkcja, gdyż fabryki planują produkcję na bieżąco, nie planują jej w skali kolejnych miesięcy. Pewne jest, że znajdzie się ona poniżej ilości z ubiegłego roku, nawet nie zbliży się do tej liczby" - dodaje.
Podkreśla jednocześnie, że jeżeli zwiększy się popyt u importerów produkowanych w Polsce samochodów, wtedy produkcja ruszy ponownie. Jednak trudno przewidzieć kiedy to mogłoby się stać.
Cały rynek lekkich samochodów wyniósł w styczniu 2009 roku 30.534 sztuki. W porównaniu do stycznia rok wcześniej było to mniej o 1.698 samochodów (-5,3 proc.) a do grudnia mniej o 4.448 (-12,7 proc.).
W ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedano tych samochodów łącznie 376.402. Było to więcej niż przed rokiem o 23.873 sztuki (6,8 proc.).
W ubiegłym roku w zakładach motoryzacyjnych w Polsce wyprodukowano ponad 990 tys. aut osobowych i dostawczych.