Łącznie w całym półroczu w polskich fabrykach powstały 493 654 samochody, w tym ponad 450,5 tys. to auta osobowe.
Samochody osobowe
Niezmiennie najwięcej samochodów opuszcza fabrykę Fiat Auto Poland - ponad 316,1 tys. sztuk, co daje producentowi 70-procentowy udział w polskim rynku. Najliczniej wytwarzanym modelem pozostaje Panda (138,5 tys. sztuk), zaraz za nią - Fiat 500 (106 tys. sztuk).
Drugi pod względem wielkości produkcji samochodów jest Opel Polska. Fabrykę tej firmy opuściło w I półroczu prawie 78,2 tys. aut, co oznacza imponujący wzrost w stosunku do poprzedniego roku - o 60,1%. To przede wszystkim zasługa Astry IV, której powstało już 54 tysiące sztuk. Udział Opla w rynku zwiększył się tym samym z 11,6 do 17,4%.
Volkswagen Poznań i FSO SA wyprodukowały dotychczas mniej samochodów niż rok wcześniej; odpowiednio VW 36,7 tys. sztuk (spadek wynosi 14,8%), a FSO 19,5 tys. sztuk (spadek o 45,2%).
W coraz mniejszym stopniu samochody wyprodukowane w kraju "zasilają" polski rynek; w I półroczu dotyczy to zaledwie 8 324 aut (1,85% udziału w tegorocznej produkcji), podczas gdy na rynki zagraniczne wyjechały 442 192 auta (98,15%).
Samochody dostawcze
W czerwcu 2010 roku wyprodukowano w Polsce 8 071 samochodów dostawczych, o 4,0% więcej niż w maju i o 68,9% więcej niż rok wcześniej. W ciągu I półrocza krajowe fabryki Fiata i Volkswagena opuściło łącznie 43 138 pojazdów użytkowych, o 42,5% więcej niż przed rokiem.
Rodzimą produkcję zdominował zdecydowanie Volkswagen - w Poznaniu wyprodukowano od początku roku ponad 37 tysięcy aut. 46-procentowy wzrost w stosunku do ubiegłego roku pozwolił zwiększyć udział marki w rynku do 85,8%.
Produkcja samochodów dostawczych w tyskiej fabryce Fiata wyniosła do końca czerwca 6,1 tysiąca sztuk i jest to o 22,9% więcej niż rok wcześniej.
Na eksport trafiło 41 275 samochodów; 1 863 zostały kupione w Polsce. Udział produkcji krajowej w rynku zwiększył się na przestrzeni roku z 2,9 do 4,3%; produkcja na eksport stanowi obecnie 95,7% wobec 97,1% przed rokiem.
Więcej w serwisie IBRM Samar.
