Od lat firmy ubezpieczeniowe nie zwracają kierowcom pieniędzy za nowe części. Kiedy Sąd Najwyższy zabronił takich praktyk, ustaliły między sobą, jak wykazać, że są czyste jak łza - wynika z wewnętrznej korespondencji ubezpieczycieli, do której dotarła "Gazeta Wyborcza".
Firmy ubezpieczeniowe potrafią pomniejszyć wypłatę odszkodowania nawet o 70 proc. Tłumaczą to tzw. amortyzacją, czyli zużyciem części. Przez to kierowcy są zmuszani do napraw z wykorzystaniem tańszych zamienników lub muszą dopłacać do naprawy z własnej kieszeni. Jak wyliczył rzecznik ubezpieczonych, firmy oszczędzają na tym ponad 600 mln zł rocznie.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
Firmy ubezpieczeniowe potrafią pomniejszyć wypłatę odszkodowania nawet o 70 proc. Tłumaczą to tzw. amortyzacją, czyli zużyciem części. Przez to kierowcy są zmuszani do napraw z wykorzystaniem tańszych zamienników lub muszą dopłacać do naprawy z własnej kieszeni. Jak wyliczył rzecznik ubezpieczonych, firmy oszczędzają na tym ponad 600 mln zł rocznie.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".