Nie ma mowy o żadnych masowych zwolnieniach w Fiacie. Straszenie ludzi cięciami zatrudnienia w tyskiej fabryce jest niemoralną, cyniczną grą polityczną - mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w Fiat Auto Poland.
W czwartek 22 kwietnia Wanda Stróżyk uczestniczyła w spotkaniu Europejskiej Rady Zakładowej z dyrekcją koncernu Fiata. Szefowie firmy przedstawili plany do 2014 roku. Przedstawili członkom Rady nowe modele, które mają zostać wdrożone do produkcji.
Koncern chce zainwestować 700 mln euro w fabrykę Pomigliano d'Arco pod Neapolem. W tym zakładzie ma by produkowana nowa generacja fiata pandy. Jej wprowadzenie na rynek jest planowane na drugą połowę 2011 roku.
- Jeśli chodzi o pandę wytwarzaną w Tychach, to nie sprecyzowano jak długo będzie produkowana. Niewykluczone, że ten bardzo popularny model przejdzie lifting i jeszcze przez jakiś czas będzie funkcjonował na rynku, równolegle z pandą nowej generacji. Na to liczymy - mówi Wanda Stróżyk.
Wiadomo, że na otarcie łez tyski zakład otrzyma do produkcji jeszcze w tym roku lancię ypsilon, ale akurat ten model nie należy do popularnych. - Liczymy też na to, że do produkcji u nas trafią również inne, nowe modele koncernu, prezentowane podczas spotkania - dodaje przewodnicząca Solidarności w Fiacie.
Zgodnie z planami koncernu, w 2014 roku liczba fiatów produkowanych Włoszech ma wzrosnąć z 650 tysięcy do 1,4 miliona aut. Te plany niepokoją polskich związkowców, bo potencjalnie wiążą się z ograniczeniem liczby produkowanych aut w fabrykach poza Włochami.
- Ale straszenie ludzi masowym zwolnieniami, tak jak robią to działacze z „Sierpnia 80", jest nieodpowiedzialne i niemoralne. Podgrzewanie atmosfery strachu i niepewności tylko szkodzi interesom pracowników Fiata w Polsce. Do drugiej połowy 2011 roku zostało jeszcze dużo czasu, a przecież nikt też nie jest w stanie przewidzieć, co będzie się działo na rynku motoryzacyjnym za kilka miesięcy - podkreśla Wanda Stróżyk.
Przypomina, że fabryka w Tychach działa na pełnych obrotach, wykorzystuje maksimum zdolności produkcyjnych, a spora część załogi pracuje w nadgodzinach.
- W tej sytuacji straszenie zwolnieniami jest nie na miejscu. Planowane ograniczenie rekordowo wysokiego tempa produkcji nie nastąpi skokowo. Należy się spodziewać raczej wydłużenia wakacyjnych, czy świątecznych przerw produkcyjnych. Trzeba też pamięta o tzw. naturalnych odejściach, ale to nie oznacza zwolnień z pracy - dodaje Stróżyk.
W 2009 r. z taśmy produkcyjnej tyskiego zakładu zjechało prawie 606 tys. samochodów, czyli o blisko 113 tys. więcej niż rok wcześniej. Prawie połowa produkcji, ponad 298 tys. to fiat panda, ponad 176 tys. to fiat 500. W sumie samochodów marki Fiat i Abarth powstało w ubiegłym roku w Tychach blisko 493 tys. 957. Pozostała część to produkowany na zlecenie koncernu Ford nowy ford ka.
Koncern chce zainwestować 700 mln euro w fabrykę Pomigliano d'Arco pod Neapolem. W tym zakładzie ma by produkowana nowa generacja fiata pandy. Jej wprowadzenie na rynek jest planowane na drugą połowę 2011 roku.
- Jeśli chodzi o pandę wytwarzaną w Tychach, to nie sprecyzowano jak długo będzie produkowana. Niewykluczone, że ten bardzo popularny model przejdzie lifting i jeszcze przez jakiś czas będzie funkcjonował na rynku, równolegle z pandą nowej generacji. Na to liczymy - mówi Wanda Stróżyk.
Wiadomo, że na otarcie łez tyski zakład otrzyma do produkcji jeszcze w tym roku lancię ypsilon, ale akurat ten model nie należy do popularnych. - Liczymy też na to, że do produkcji u nas trafią również inne, nowe modele koncernu, prezentowane podczas spotkania - dodaje przewodnicząca Solidarności w Fiacie.
Zgodnie z planami koncernu, w 2014 roku liczba fiatów produkowanych Włoszech ma wzrosnąć z 650 tysięcy do 1,4 miliona aut. Te plany niepokoją polskich związkowców, bo potencjalnie wiążą się z ograniczeniem liczby produkowanych aut w fabrykach poza Włochami.
- Ale straszenie ludzi masowym zwolnieniami, tak jak robią to działacze z „Sierpnia 80", jest nieodpowiedzialne i niemoralne. Podgrzewanie atmosfery strachu i niepewności tylko szkodzi interesom pracowników Fiata w Polsce. Do drugiej połowy 2011 roku zostało jeszcze dużo czasu, a przecież nikt też nie jest w stanie przewidzieć, co będzie się działo na rynku motoryzacyjnym za kilka miesięcy - podkreśla Wanda Stróżyk.
Przypomina, że fabryka w Tychach działa na pełnych obrotach, wykorzystuje maksimum zdolności produkcyjnych, a spora część załogi pracuje w nadgodzinach.
- W tej sytuacji straszenie zwolnieniami jest nie na miejscu. Planowane ograniczenie rekordowo wysokiego tempa produkcji nie nastąpi skokowo. Należy się spodziewać raczej wydłużenia wakacyjnych, czy świątecznych przerw produkcyjnych. Trzeba też pamięta o tzw. naturalnych odejściach, ale to nie oznacza zwolnień z pracy - dodaje Stróżyk.
W 2009 r. z taśmy produkcyjnej tyskiego zakładu zjechało prawie 606 tys. samochodów, czyli o blisko 113 tys. więcej niż rok wcześniej. Prawie połowa produkcji, ponad 298 tys. to fiat panda, ponad 176 tys. to fiat 500. W sumie samochodów marki Fiat i Abarth powstało w ubiegłym roku w Tychach blisko 493 tys. 957. Pozostała część to produkowany na zlecenie koncernu Ford nowy ford ka.