Kryzys rynków finansowych dopadł w końcu przemysł motoryzacyjny - pisze dziś "Puls Biznesu". Od wczoraj do poniedziałku wstrzymano produkcję aut w gliwickiej fabryce niemieckiego producenta.
Podobna przerwa ma być powtórzona w ostatniej dekadzie miesiąca. Niewykluczone, że także w listopadzie. - Nie planujemy zwolnień. Pracownicy wykorzystają ten czas na szkolenia, modernizację zakładu i przygotowania do uruchomienia produkcji Astry IV na przełomie 2009 i 2010 r. - zapewnia Przemysław Byszewski, rzecznik General Motors Poland. Jego zdaniem, firma zrealizuje pierwotne, ostrożne plany zakładające produkcję około 180 tys. aut.
Cięcie produkcji zapowiada też warszawska FSO. Zamiast 230 ma być 150 tys. Przedstawiciele spółki przekonują jednak, że powodem wcale nie jest mniejszy popyt na Ukrainie, tylko wymogi unijne.
- Liczyliśmy, że jeszcze w tym roku sąd pozytywnie rozpatrzy naszą skargę na decyzję Komisji Europejskiej ograniczającą produkcję FSO do 150 tys. aut rocznie. Niestety, nadal nie wiadomo, kiedy skarga zostanie rozpatrzona i czy decyzja będzie po naszej myśli. Na 150 tys. sztuk zaplanowaliśmy też produkcję na przyszły rok - informuje Krystyna Danilczyk, rzecznik FSO. Jak podkreśla, firma nie przewiduje zwolnień.
Największy w kraju producent samochodów Fiat Auto Poland z Tych nie weryfikuje tegorocznych planów produkcyjnych ustalonych na około pół miliona aut.
Z dużych producentów popularnych marek planów nie zmienił też Volkswagen (choć ten produkuje w Poznaniu głównie auta dostawcze). Na początku roku mowa była o 185 tys. sztuk. Czy prognozę uda się utrzymać?
Więcej w dziesiejszym "Pulsie Biznesu".