Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, rząd rozważa wprowadzenie ok. 5000 zł dopłaty przy zakupie nowego samochodu.
Będzie ona przysługiwała przy zezłomowaniu co najmniej dziesięcioletniego auta i zakupie pojazdu, którego emisja CO2 nie przekracza 155 g/km. Właśnie taką średnią emisję miały nowe auta kupowane w 2007 r.
Premia nie obciążałaby dodatkowo budżetu - pieniądze na nią pochodziłyby z podatku ekologicznego. - To bardzo prawdopodobne i dobre rozwiązanie - komentuje Wojciech Drzewiecki z firmy Samar. - Dochody państwa z rocznego podatku ekologicznego byłyby zdecydowanie wyższe niż z dzisiejszej akcyzy i bez problemu można by sfinansować premię za wymianę aut na nowe.
Podatek ekologiczny ma też inne zalety. - Wraz z dopłatami do złomowania pozwoli obniżyć koszt zakupu nowych samochodów, a w dalszej perspektywie przyczyni się także do obniżenia cen na rynku wtórnym - uważa Drzewiecki.
Jak wyliczył Instytut Samar, cena fiata 600 przy podatku ekologicznym zamiast akcyzy i przy skorzystaniu z premii za zezłomowanie spadłaby z 22,5 tys. zł do nieco ponad 16,8 tys. zł.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Będzie ona przysługiwała przy zezłomowaniu co najmniej dziesięcioletniego auta i zakupie pojazdu, którego emisja CO2 nie przekracza 155 g/km. Właśnie taką średnią emisję miały nowe auta kupowane w 2007 r.
Premia nie obciążałaby dodatkowo budżetu - pieniądze na nią pochodziłyby z podatku ekologicznego. - To bardzo prawdopodobne i dobre rozwiązanie - komentuje Wojciech Drzewiecki z firmy Samar. - Dochody państwa z rocznego podatku ekologicznego byłyby zdecydowanie wyższe niż z dzisiejszej akcyzy i bez problemu można by sfinansować premię za wymianę aut na nowe.
Podatek ekologiczny ma też inne zalety. - Wraz z dopłatami do złomowania pozwoli obniżyć koszt zakupu nowych samochodów, a w dalszej perspektywie przyczyni się także do obniżenia cen na rynku wtórnym - uważa Drzewiecki.
Jak wyliczył Instytut Samar, cena fiata 600 przy podatku ekologicznym zamiast akcyzy i przy skorzystaniu z premii za zezłomowanie spadłaby z 22,5 tys. zł do nieco ponad 16,8 tys. zł.
Więcej w "Rzeczpospolitej".