Tyska fabryka Fiata wyprodukowała w zeszłym roku prawie pół miliona aut i stała się największym zakładem włoskiego koncernu w Europie. Po podboju Europy auta z Tych mogą też trafić do USA.
Już pod koniec zeszłego roku produkowany w Tychach Fiat 500 miał się pojawić w salonach sprzedaży w USA. Z powodu kryzysu debiut tego auta w Ameryce został jednak opóźniony - powiedział pod koniec zeszłego tygodnia prezes włoskiego koncernu Sergio Marchionne. Śladem po przygotowaniach kampanii promocyjne "pięćsetki" w USA jest, według nieoficjalnych doniesień, specjalna wersja "Barbie" samochodu z Tych, którą w poniedziałek najsłynniejsza amerykańska lalka dostanie w Mediolanie - centrum włoskiej mody. To prezent na 50-lecie lalki. Fiat 500 dla Barbie pokrywa różowy lakier połyskujący drobinami aluminium. W schowku na tablicy rozdzielczej umieszczono zestaw do makijażu, a wybrane części samochodu - kołpaki kół, wycieraczki, antenę radia - przyozdobiono błyszczącymi kryształkami.
Fiat Barbie prawdopodobnie pozostanie w muzeum. Ale mniej ekstrawaganckie wersje tego samochodu coraz częściej widać na drogach Europy Zachodniej.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
Już pod koniec zeszłego roku produkowany w Tychach Fiat 500 miał się pojawić w salonach sprzedaży w USA. Z powodu kryzysu debiut tego auta w Ameryce został jednak opóźniony - powiedział pod koniec zeszłego tygodnia prezes włoskiego koncernu Sergio Marchionne. Śladem po przygotowaniach kampanii promocyjne "pięćsetki" w USA jest, według nieoficjalnych doniesień, specjalna wersja "Barbie" samochodu z Tych, którą w poniedziałek najsłynniejsza amerykańska lalka dostanie w Mediolanie - centrum włoskiej mody. To prezent na 50-lecie lalki. Fiat 500 dla Barbie pokrywa różowy lakier połyskujący drobinami aluminium. W schowku na tablicy rozdzielczej umieszczono zestaw do makijażu, a wybrane części samochodu - kołpaki kół, wycieraczki, antenę radia - przyozdobiono błyszczącymi kryształkami.
Fiat Barbie prawdopodobnie pozostanie w muzeum. Ale mniej ekstrawaganckie wersje tego samochodu coraz częściej widać na drogach Europy Zachodniej.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".