Ledwo co zakończyły się zwolnienia grupowe w fabryce sprzęgieł Zaset w Kożuchowie, a pozostali pracownicy już trafili na przymusowy urlop postojowy - informował w zeszłym tygodniu "Strefa Biznesu Gazety Lubuskiej". Jeszcze do końca ub. r. w kożuchowskim Zasecie pracowało 500 osób. Firma uchodziła za największego w kraju producenta mechanizmów dociskowych i tarcz sprzęgłowych. Oprócz tego produkuje dźwignie hamulców ręcznych do wielu aut, zawiasy, zatrzaski, itp.
W styczniu jednak zaczęły się zwolnienia grupowe, które dotknęły 200 osób, czyli prawie połowę załogi. (...) Zwolnienia zakończyły się 30 czerwca. W zeszłym tygodniu członek zarządu Zasetu Andrzej Matłok, powiedział m.in .(..) rzeczywiście mamy problemy, nie było pełnego obłożenia na produkcji, bo przecież należymy do branży motoryzacyjnej. (...)
Matłoka ma jednak nadzieję, że we wrześniu - jak mówi - coś powinno drgnąć. Innymi słowy, firma liczy na nowe kontrakty, choć ręczyć za to nikt jeszcze nie może.
Więcej w "Gazecie Lubuskiej (Strefa Biznesu)".
