Zarówno General Motors, jak i Chrysler nie zakwalifikowały się do programu pomocowego Departamentu Energii z powodu nie osiągnięcia odpowiedniego progu wiarygodności finansowej.Departament Energii przeznaczy w maju 25 mld USD na pożyczki dla dostawców i producentów samochodów na produkcję bardziej paliwo- oszczędnych pojazdów.
Podstawowym kryterium jest kryterium wiarygodności finansowej. Jednak w przypadku GM i Chryslera, jak informował w zeszłym tygodniu prezydent USA, Barack Obama, o takiej wiarygodności na razie mowy być nie może.
Prezydent dał GM 60 dni na opracowanie na nowo swojego planu restrukturyzacji poprzez wynegocjowanie koncesji od związku zawodowego Zjednoczenia Pracowników Sektora Samochodowego (UAW) oraz posiadaczy ich obligacji.
W ciągu 30 dni natomiast to samo co GM musi uczynić Chrysler, a dodatkowo dokończyć zaproponowany sojusz z Fiatem.
"Nie uważamy, że jest to odrzucenie naszego podania. Jednakże dopóki nie wykażemy z całą naszą determinacją, że jesteśmy wiarygodną spółką, nie możemy liczyć na pożyczki" - powiedziała rzeczniczka GM, Kerry Christopher.
Rzeczniczka Departamentu Energii, Stephanie Mueller, stwierdziła, że DE nie może komentować indywidualnych podań ze strony spółek.
GM ubiegał się na pożyczki w wysokości 10,3 mld USD na takie projekty, jak samochód elektryczny Chevrolet Volt. Chrysler natomiast chciał 8 mld na budowę samochodów hybrydowych i innych pojazdów z zasilaniem bateryjnym.
Ford może być jedyną spółką amerykańską produkującą samochody, która zakwalifikuje się do programu pożyczek bezpośrednich. Ford chciał 5 mld USD do 2011 roku.
Pierwsza transza pożyczek zostanie przydzielona w maju, jak informuje Steven Chu, sekretarz ds. energii USA.
Na 76 podań o pożyczki, 26 zostało zakwalifikowanych do drugiego etapu, w którym oceniane są techniczne możliwości oraz wiarygodność finansowa spółek.
