Prezes i szef zarządu General Motors Rick Wagoner zrezygnował w niedzielę ze swej funkcji. Nowym szefem zarządu został dotychczasowy dyrektor wykonawczy koncernu Fritz Henderson - potwierdził rzecznik amerykańskiego giganta.
Do dymisji Wagonera doszło pod presją Białego Domu - poinformował sam zainteresowany, informując o swej rezygnacji.
"W piątek byłem w Waszyngtonie na spotkaniu z przedstawicielami administracji. W czasie spotkania poproszono bym się <usunął> ze stanowiska szefa zarządu, co niniejszym uczyniłem" - napisał Wagoner w oświadczeniu, opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej koncernu.
Prezydent Barack Obama ma w poniedziałek przedstawić plan rządowej pomocy dla sektora motoryzacyjnego, przede wszystkim zaś ratowania koncernów GM i Chryslera.
Wagoner został prezesem GM w 2000 roku. Od tego czasu wartość rynkowa akcji tego największego w USA producenta samochodów spadła o 95 proc. Od 2005 roku GM stracił około 82 mld dolarów.
W lutym okazało się, że GM zamknął rok 2008 ujemnym wynikiem 30,9 mld dolarów. Jest to druga co do wielkości roczna strata w 100- letniej historii koncernu. W roku 2007 jego deficyt sięgnął 38,7 mld dolarów.
Wagoner był krytykowany za zarządzanie firmą, ale odmawiał rezygnacji z funkcji prezesa. Naraził się też na gniew kongresmanów, gdy w listopadzie poleciał do Waszyngtonu korporacyjnym odrzutowcem by prosić o rządowe fundusze na ratowanie firmy.
Według agencji AP administracja Obamy ma zamiar wesprzeć GM sumą, która pozwoli firmie zrestrukturyzować się w ciągu 60 dni. GM otrzymał już od rządu 13,4 mld dolarów kredytu.
Do dymisji Wagonera doszło pod presją Białego Domu - poinformował sam zainteresowany, informując o swej rezygnacji.
"W piątek byłem w Waszyngtonie na spotkaniu z przedstawicielami administracji. W czasie spotkania poproszono bym się <usunął> ze stanowiska szefa zarządu, co niniejszym uczyniłem" - napisał Wagoner w oświadczeniu, opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej koncernu.
Prezydent Barack Obama ma w poniedziałek przedstawić plan rządowej pomocy dla sektora motoryzacyjnego, przede wszystkim zaś ratowania koncernów GM i Chryslera.
Wagoner został prezesem GM w 2000 roku. Od tego czasu wartość rynkowa akcji tego największego w USA producenta samochodów spadła o 95 proc. Od 2005 roku GM stracił około 82 mld dolarów.
W lutym okazało się, że GM zamknął rok 2008 ujemnym wynikiem 30,9 mld dolarów. Jest to druga co do wielkości roczna strata w 100- letniej historii koncernu. W roku 2007 jego deficyt sięgnął 38,7 mld dolarów.
Wagoner był krytykowany za zarządzanie firmą, ale odmawiał rezygnacji z funkcji prezesa. Naraził się też na gniew kongresmanów, gdy w listopadzie poleciał do Waszyngtonu korporacyjnym odrzutowcem by prosić o rządowe fundusze na ratowanie firmy.
Według agencji AP administracja Obamy ma zamiar wesprzeć GM sumą, która pozwoli firmie zrestrukturyzować się w ciągu 60 dni. GM otrzymał już od rządu 13,4 mld dolarów kredytu.