Toyota, od niedawna największy producent samochodów na świecie, teraz staje w szranki z niemieckim Volkswagenem w kategorii największego pracodawcy w branży.
Jak wynika z raportu agencji Bloomberg, pod koniec marca Toyota miała 316,1 tys. pracowników, czyli o 5,6 proc. więcej niż przed rokiem. W tym samym czasie zatrudnienie VW wprawdzie wzrosło o 2,4 proc., ale nie licząc praktykantów i osób przechodzących na emeryturę, było to 314,9 tys. osób.
Jak wynika z raportu agencji Bloomberg, pod koniec marca Toyota miała 316,1 tys. pracowników, czyli o 5,6 proc. więcej niż przed rokiem. W tym samym czasie zatrudnienie VW wprawdzie wzrosło o 2,4 proc., ale nie licząc praktykantów i osób przechodzących na emeryturę, było to 314,9 tys. osób.
Japończycy i Niemcy pod względem zatrudnienia pozostawili daleko w tyle amerykańską konkurencję. Ostatnie dane General Motors sprzed kilku miesięcy mówiły o 266 tys. pracowników, o 5 proc. mniej niż rok wcześniej, i o ponad 20 proc. mniej niż w grudniu 2005 r.
Czy pod presją wyraźnego załamania na rynku spowodowanego wysokimi cenami ropy i malejącymi wydatkami konsumentów Japończycy nie pójdą śladem amerykańskich konkurentów? - Jak na razie nie planuje żadnych zwolnień - oświadczyła Kayo Doi, rzeczniczka Toyoty.
Czy pod presją wyraźnego załamania na rynku spowodowanego wysokimi cenami ropy i malejącymi wydatkami konsumentów Japończycy nie pójdą śladem amerykańskich konkurentów? - Jak na razie nie planuje żadnych zwolnień - oświadczyła Kayo Doi, rzeczniczka Toyoty.
więcej w "Gazecie Wyborczej".