Ważą się losy fabryki Opla w Gliwicach, jednej z najlepszych w Europie. Rząd Niemiec nie wyklucza upadłości Opla po informacji, że jego amerykański właściciel General Motors jest na skraju bankructwa.
Władze w Berlinie rozważają ogłoszenie upadłości Opla, głównej europejskiej spółki amerykańskiego koncernu General Motors. - Opinii publicznej upadłość kojarzy się z bankructwem. Ale tak nie jest. Aby przeżyć taki kryzys jak teraz, współczesne przepisy o upadłości są lepsze niż kupowanie udziałów spółki przez państwo - powiedział minister spraw wewnętrznych Niemiec Wolfgang Schäuble.
GM zabiega w Berlinie o gwarancje dla Opla na 3,3 mld euro ratunkowych kredytów, które byłyby spłacone do 2014 r. W zamian za wsparcie Opel zostałby spółką oddzieloną od GM, w której ponad jedną czwartą akcji dostaliby nowi partnerzy - np. niemieckie państwa związkowe, które już się zgłaszały do takiej transakcji.
Jednak z decyzją Berlin zwleka.
Patenty i fabryki Opla należą do GM, a ten koncern przekazał prawa do nich rządowi USA jako zastaw pod ratunkowe kredyty od Waszyngtonu - poinformował wczoraj niemiecki dziennik "Bild". - To, co przedstawił Opel, to po prostu bezczelność - cytuje tabloid anonimowego przedstawiciela rządu Niemiec.
Krytyki nie szczędzi GM także Günter Verheugen, komisarz UE ds. przemysłu. - Postępowanie amerykańskiej spółki matki w Europie jest nie do zaakceptowania. Dość już tego. Oczekujemy, że GM wreszcie wszystko ujawni. Jakie mają plany wobec swoich spółek-córek i fabryk w Europie? Co robią z patentami? A przede wszystkim, czy GM jest gotów wziąć odpowiedzialność za swoje europejskie spółki, czy też nie? - pytał Verheugen. W czwartek ten komisarz UE wezwał do zorganizowania szczytu wszystkich państw UE, w których działają fabryki Opla i kooperantów firmy - Niemiec, Wlk. Brytanii, Hiszpanii i Polski.
O wsparcie Berlina zabiega też rząd Belgii. Tamtejsza stara fabryka Opla w Antwerpii przegrała z polskimi Gliwicami o prawo do produkcji nowej wersji modelu Astra. Krążyły pogłoski, że po 2010 r. zakład w Antwerpii zostanie zamknięty. Czy na szczycie proponowanym przez Verheugena te decyzje mogą zostać odwrócone? - Na razie kontynuujemy przygotowania do produkcji nowej Astry w Gliwicach - powiedział nam Przemysław Byszewski, rzecznik GM w Polsce.
GM wielokrotnie podkreślał, że zakład w Gliwicach należy do najlepszych, najbardziej wydajnych fabryk Opla w Europie. Z tego powodu w przeszłości koncern przeniósł do Gliwic część produkcji minivana Zafira.
Więcej w sobotniej "Gazecie Wyborczej".
Władze w Berlinie rozważają ogłoszenie upadłości Opla, głównej europejskiej spółki amerykańskiego koncernu General Motors. - Opinii publicznej upadłość kojarzy się z bankructwem. Ale tak nie jest. Aby przeżyć taki kryzys jak teraz, współczesne przepisy o upadłości są lepsze niż kupowanie udziałów spółki przez państwo - powiedział minister spraw wewnętrznych Niemiec Wolfgang Schäuble.
GM zabiega w Berlinie o gwarancje dla Opla na 3,3 mld euro ratunkowych kredytów, które byłyby spłacone do 2014 r. W zamian za wsparcie Opel zostałby spółką oddzieloną od GM, w której ponad jedną czwartą akcji dostaliby nowi partnerzy - np. niemieckie państwa związkowe, które już się zgłaszały do takiej transakcji.
Jednak z decyzją Berlin zwleka.
Patenty i fabryki Opla należą do GM, a ten koncern przekazał prawa do nich rządowi USA jako zastaw pod ratunkowe kredyty od Waszyngtonu - poinformował wczoraj niemiecki dziennik "Bild". - To, co przedstawił Opel, to po prostu bezczelność - cytuje tabloid anonimowego przedstawiciela rządu Niemiec.
Krytyki nie szczędzi GM także Günter Verheugen, komisarz UE ds. przemysłu. - Postępowanie amerykańskiej spółki matki w Europie jest nie do zaakceptowania. Dość już tego. Oczekujemy, że GM wreszcie wszystko ujawni. Jakie mają plany wobec swoich spółek-córek i fabryk w Europie? Co robią z patentami? A przede wszystkim, czy GM jest gotów wziąć odpowiedzialność za swoje europejskie spółki, czy też nie? - pytał Verheugen. W czwartek ten komisarz UE wezwał do zorganizowania szczytu wszystkich państw UE, w których działają fabryki Opla i kooperantów firmy - Niemiec, Wlk. Brytanii, Hiszpanii i Polski.
O wsparcie Berlina zabiega też rząd Belgii. Tamtejsza stara fabryka Opla w Antwerpii przegrała z polskimi Gliwicami o prawo do produkcji nowej wersji modelu Astra. Krążyły pogłoski, że po 2010 r. zakład w Antwerpii zostanie zamknięty. Czy na szczycie proponowanym przez Verheugena te decyzje mogą zostać odwrócone? - Na razie kontynuujemy przygotowania do produkcji nowej Astry w Gliwicach - powiedział nam Przemysław Byszewski, rzecznik GM w Polsce.
GM wielokrotnie podkreślał, że zakład w Gliwicach należy do najlepszych, najbardziej wydajnych fabryk Opla w Europie. Z tego powodu w przeszłości koncern przeniósł do Gliwic część produkcji minivana Zafira.
Więcej w sobotniej "Gazecie Wyborczej".