Rada Dyrektorów amerykańskiego giganta samochodowego General Motors Co. postanowiła nie sprzedawać należącego do niego niemieckiego Opla kanadyjsko-rosyjskiemu konsorcjum - poinformowano we wtorek w siedzibie koncernu w Detroit.
Decyzję umotywowano "korzystną zmianą sytuacji na rynku" oraz strategicznym znaczeniem Opla dla koncernu. Według opublikowanego komunikatu dyrektora generalnego General Motors, Fritza Hendersona, koncern postanowił natomiast zrestrukturyzować Opla. Odpowiedni plan ma być wkrótce przedstawiony rządom Niemiec i "innych krajów".
Decyzja dyrekcji GM nastąpiła po trwających prawie rok trudnych negocjacjach z kanadyjsko-rosyjskim konsorcjum, w którym główną rolę odgrywa kanadyjski producent części samochodowych Magna International. Jego partnerem jest rosyjski Sbierbank. GM zamierzał sprzedać konsorcjum 55 udziałów w Oplu.
Według Associated Press, decyzja dotyczy również brytyjskiej "siostry" Opla - należącej do GM firmy Vauxhall.
Rząd Niemiec wyraził w nocy z wtorku na środę ubolewanie z powodu decyzji dyrekcji General Motors wycofania się ze sprzedaży Opla.
Rzecznik niemieckiego rządu Ulrich Wilhelm oświadczył, że Niemcy spodziewają się, że w tej sytuacji amerykański koncern zwróci sumę 1,5 mld euro wyasygnowaną w ramach tzw. finansowania pomostowego przez niemieckie banki państwowe.
"Rząd niemiecki ubolewa z powodu decyzji zarządu General Motors zrestrukturyzowania Opla i zatrzymania go w ramach grupy" - powiedział Wilhelm. Dodał, że przejęcie Opla przez kanadyjsko-rosyjskie konsorcjum miało "przekonywującą logikę przemysłową".
Natomiast kanadyjski producent części samochodowych Magna International, który odgrywa wiodącą rolę w konsorcjum, oświadczył, że akceptuje decyzję GM. Zadeklarował wolę "wspierania" GM i Opla w przyszłości.
Dyrekcja GM oceniła, że koszt restrukturyzacji Opla wyniesie ok. 3 mld euro.