Komplikują się negocjacje pomiędzy związki zawodowymi a kierownictwem fabryki Hyundai Motor Manufacturing Czech, informował w piątek serwis "E15".
Czwartkowa tura rozmów zakończyła się wyjściem ze spotkania strony związkowej. Podstawowym problemem, według przewodniczącego związku Radka Kuchara jest to, że kierownictwo fabryki chce ukarać uczestników spontanicznego strajku z przed dwóch tygodni.
Wtedy 400 - 500 pracowników montowni przerwało na godzinę pracę, protestując przeciwko warunkom pracy i ilości godzin nadliczbowych. Wywołało to efekt, w postaci żądań strony związkowej do ograniczenia nadgodzin, poprawy warunków pracy oraz niekarania protestujących pracowników.
W ostatni czwartek kierownictwo HMMC zaproponowało likwidację nadgodzin do końca br. Ale w zamian pracownicy mieliby przychodzić w grudniu na jedną zmianę w soboty, cytuje Kuchara "E15". Rozmowy zostały zerwane gdy strony doszły do kwestii ukarania osób, które zatrzymały produkcję dwa tygodnie temu.
Rozmowy mają być kontynuowane w poniedziałek.
Czwartkowa tura rozmów zakończyła się wyjściem ze spotkania strony związkowej. Podstawowym problemem, według przewodniczącego związku Radka Kuchara jest to, że kierownictwo fabryki chce ukarać uczestników spontanicznego strajku z przed dwóch tygodni.
Wtedy 400 - 500 pracowników montowni przerwało na godzinę pracę, protestując przeciwko warunkom pracy i ilości godzin nadliczbowych. Wywołało to efekt, w postaci żądań strony związkowej do ograniczenia nadgodzin, poprawy warunków pracy oraz niekarania protestujących pracowników.
W ostatni czwartek kierownictwo HMMC zaproponowało likwidację nadgodzin do końca br. Ale w zamian pracownicy mieliby przychodzić w grudniu na jedną zmianę w soboty, cytuje Kuchara "E15". Rozmowy zostały zerwane gdy strony doszły do kwestii ukarania osób, które zatrzymały produkcję dwa tygodnie temu.
Rozmowy mają być kontynuowane w poniedziałek.