Skoda Auto prowadzi rozmowy ze związkami w sprawie planu, który zakłada ograniczenie jeszcze w tym roku produkcji Fabii nawet o jedną trzecią, podał w poniedziałek dziennik "Hospodarske noviny".
Przedstawiciele strony związkowej powiedzieli, że producent może zwolnić, ze względu na przyszłe spadki sprzedaży, do 2,5 tys. pracowników, przede wszystkim pracowników zatrudnionych za pośrednictwem agencji pracy.
Holger Kintscher, odpowiedzialny w Skoda Auto za finanse, powiedział dziennikowi, że producent spodziewa się spadku popytu na Fabię, spowodowanego zakończeniem systemu premii za złomowanie starych samochodów.
Największa wydajność wynosi 1,2 tys. aut na dobę i może spaść do 800-1000 sztuk, powiedział Kintscher. Spadek produkcji może zacząć się w ciągu dwóch-trzech miesięcy a ponieważ Fabia jest najlepiej sprzedającym się samochodem z Czech, wpłynie to także na dostawców.
Jeśli spadek popytu nie zostanie zrównoważony przez inne produkowane modele, rozpoczną się zwolnienia, w pierwszej kolejności pracowników tymczasowych.
Cięcia mogą być jeszcze głębsze. Jak powiedział Jaroslav Povsik, szef związków w Skodzie, jeśli spadki będą krótkoterminowe, pracownicy będą przeniesieni do innych prac. Jeśli spadki będą trwać dłużej, około 2 tys. pracowników zatrudnionych przez agencje straci pracę. A jeśli redukcja produkcji będę jeszcze większa, to w przyszłym roku zwolnionych może zostać do 500 pracowników zatrudnionych na stałe.
Holger Kintscher szacuje, że w tym roku Skoda sprzeda około 600 tys. aut, o 10 proc. mniej niż w zeszłym roku. Zysk brutto miałby spaść o połowę do 5-7 mld koron.
Przedstawiciele strony związkowej powiedzieli, że producent może zwolnić, ze względu na przyszłe spadki sprzedaży, do 2,5 tys. pracowników, przede wszystkim pracowników zatrudnionych za pośrednictwem agencji pracy.
Holger Kintscher, odpowiedzialny w Skoda Auto za finanse, powiedział dziennikowi, że producent spodziewa się spadku popytu na Fabię, spowodowanego zakończeniem systemu premii za złomowanie starych samochodów.
Największa wydajność wynosi 1,2 tys. aut na dobę i może spaść do 800-1000 sztuk, powiedział Kintscher. Spadek produkcji może zacząć się w ciągu dwóch-trzech miesięcy a ponieważ Fabia jest najlepiej sprzedającym się samochodem z Czech, wpłynie to także na dostawców.
Jeśli spadek popytu nie zostanie zrównoważony przez inne produkowane modele, rozpoczną się zwolnienia, w pierwszej kolejności pracowników tymczasowych.
Cięcia mogą być jeszcze głębsze. Jak powiedział Jaroslav Povsik, szef związków w Skodzie, jeśli spadki będą krótkoterminowe, pracownicy będą przeniesieni do innych prac. Jeśli spadki będą trwać dłużej, około 2 tys. pracowników zatrudnionych przez agencje straci pracę. A jeśli redukcja produkcji będę jeszcze większa, to w przyszłym roku zwolnionych może zostać do 500 pracowników zatrudnionych na stałe.
Holger Kintscher szacuje, że w tym roku Skoda sprzeda około 600 tys. aut, o 10 proc. mniej niż w zeszłym roku. Zysk brutto miałby spaść o połowę do 5-7 mld koron.