General Motors sprzedał Saaba producentowi sportowych aut Koenigsegg, ale przyszłość szwedzkiej firmy pozostaje niejasna, bo nie wiadomo, kto sfinansuje jej dalszą działalność.
Z rady dyrektorów Koenigsegg Group zrezygnował amerykański przedsiębiorca Mark Bishop, potwierdzając spekulacje, że ten inwestor wycofał się z finansowania zakupu Saaba - poinformowała agencja prasowa AP. Koenigsegg nie informuje, czy ma już nowego partnera do sfinalizowania transakcji z General Motors.
(..) Wybór nowego inwestora dla Saaba budził jednak od początku kontrowersje. Ten koncern samochodowy ma 3,4 tys. pracowników w Szwecji i produkuje około 100 tys. aut rocznie. Tymczasem Koenigsegg zatrudnia 45 osób i sprzedaje rocznie 18 luksusowych bolidów w cenie około 1 mln euro za sztukę. Do tej pory nie wiadomo, skąd ta firma weźmie pieniądze na utrzymanie działalności Saaba.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
Z rady dyrektorów Koenigsegg Group zrezygnował amerykański przedsiębiorca Mark Bishop, potwierdzając spekulacje, że ten inwestor wycofał się z finansowania zakupu Saaba - poinformowała agencja prasowa AP. Koenigsegg nie informuje, czy ma już nowego partnera do sfinalizowania transakcji z General Motors.
(..) Wybór nowego inwestora dla Saaba budził jednak od początku kontrowersje. Ten koncern samochodowy ma 3,4 tys. pracowników w Szwecji i produkuje około 100 tys. aut rocznie. Tymczasem Koenigsegg zatrudnia 45 osób i sprzedaje rocznie 18 luksusowych bolidów w cenie około 1 mln euro za sztukę. Do tej pory nie wiadomo, skąd ta firma weźmie pieniądze na utrzymanie działalności Saaba.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".