Zdaniem analityków z Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IW) branża motoryzacyjna przestała być głównym motorem wzrostu gospodarczego w kraju. Wyniki badań opublikował dziennik gospodarczy "Handelsblatt".
Na obecne kłopoty niemieckiego przemysłu samochodowego wpłynął przede wszystkim koronakryzys, który - jak wynika z analizy IW - "dotknął go silniej niż inne branże" i doprowadził, jeszcze przed przejściowym zamknięciem fabryk w kwietniu, do zerwania dotychczasowych łańcuchów dostaw. Poza tym "jest ona w tej chwili skonfrontowana z szokiem popytowym, z którego bardzo powoli się podnosi".
Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że "nadmiar mocy produkcyjnych i zmiany techologiczne obciążają wyniki działalności tej branży". "W rezultacie przemysł samochodowy po raz pierwszy od dekady ponownie stanął w obliczu dotkliwego dopasowania zatrudnienia do zaistniałych warunków i na razie wypadł z roli lokomotywy wzrostu niemieckiej gospodarki", wyjaśniają jego trudne położenie fachowcy z IW.
Więcej na www.dw.com