Sprzedaż Opla kanadyjsko-austriackiemu konsorcjum Magna może doprowadzić do rozłamu w koalicji rządzącej CDU/CSU i SPD, zaledwie na cztery miesiące przed najbliższymi wyborami do Bundestagu.
Minister gospodarki w rządzie Merkel - Karl-Theodor zu Guttenberg - zapowiedział, że zrezygnuje ze stanowiska po tym, jak zignorowano jego sprzeciw wobec planów ratowania Opla.
Guttenberg sprzeciwił się pomysłowi Merkel i chrześcijańskich demokratów (CDU), by sprzedać Opla kanadyjsko-austriackiemu konsorcjum Magna. Minister i jego macierzysta CSU obawiają się, że rządowe wsparcie dla Opla spowoduje, że i inne firmy będą oczekiwały pomocy ze strony państwa. A Berlina na to nie stać. Do tego ratowanie firmy ma być dwukrotnie droższe od jej bankructwa. Dlatego partia grozi, że wystąpi z koalicji, bo nie chce dołożyć ręki do bankructwa państwa.
Także Michael Fuchs, przewodniczący biznesowego skrzydła CDU skrytykował pomysły kanclerz. "Ratując Opla, wyrzucamy pieniądze podatników w błoto" - uważa Fuchs. "To na nic się nie zdaje. Musimy wreszcie przestać ratować przedsiębiorstwa" - dodaje
Tymczasem centrolewicowa SPD (w wielkiej koalicji stoi po stronie CDU) skrytykowała bezkompromisowość Guttenberga, który na przekór Merkel nalegał, by Opel ratował się sam, nawet kosztem bankructwa.