Przejęcie przez Sbierbank części akcji niemieckiego koncernu Opel ma pomóc w restrukturyzacji rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego - oświadczył prezes tego największego banku detalicznego w Rosji, German Gref.
Rząd Niemiec ogłosił w sobotę, że kontrolę nad Oplem od amerykańskiego giganta GM przejmie konsorcjum austriacko- kanadyjskiego koncernu Magna i rosyjskiego Sbierbanku. Partnerem przemysłowym konsorcjum będzie fabryka samochodów GAZ z Niżniego Nowogrodu, należąca do zaprzyjaźnionego z premierem Rosji Władimirem Putinem oligarchy Olega Deripaski. Jej głównym modelem była dotąd wołga.
Sbierbank obejmie 35 proc. udziałów w Oplu, a Magnie przypadnie 20 proc. 35 proc. papierów zachowa GM, a 10 proc. dostaną pracownicy Opla.
Magna to jeden z największych producentów części samochodowych na świecie. Zatrudnia 70 tys. pracowników w 25 krajach. Z Deripaską współpracuje od dawna. Do października 2008 roku oligarcha z Rosji był właścicielem 25 proc. akcji austriacko-kanadyjskiego koncernu, jednak został zmuszony do odsprzedania ich francuskiemu BNP Paribas za długi.
Zakłady GAZ nie kupią akcji Opla, gdyż same są poważnie zadłużone. Ich długi szacowane są na 45 mld rubli (1,45 mld dolarów). Wkładem fabryki będą jej moce wytwórcze i sieć dilerska w Rosji.
"Jako bank jesteśmy zainteresowani tym, aby przez kupno takich aktywów mógł być zrestrukturyzowany przemysł samochodowy Rosji" - powiedział Gref telewizji Wiesti.
"Moim zdaniem, jest to dobra szansa dla Rosji, aby za bezprecedensowo niską cenę otrzymać jednego z najbardziej technologicznie zaawansowanych europejskich producentów" - ocenił szef Sbierbanku.
Z kolei wiceprezes zakładów GAZ Jelena Matwiejewa oznajmiła, że fabryka jest zainteresowana przeniesieniem technologii i pełnym wykorzystaniem swoich mocy produkcyjnych, co sprawi, że stanie się ona rentowna.
Według Matwiejewej, przygotowania do uruchomienia produkcji Opla w Rosji zajmą 6-9 miesięcy.
Konsorcjum zamierza zainwestować w Opla od 500 do 700 mln euro. GM nie otrzyma z tych pieniędzy nawet centa.
Fabryka Deripaski chce produkować do 180 tys. samochodów Opla rocznie. W najbliższej przyszłości koncern miałby sprzedawać w Rosji ponad 1 mln aut rocznie i kontrolować 20 proc. rosyjskiego rynku samochodowego.
W 2006 roku Deripaska kupił od Chryslera jedną z jego fabryk w USA i przeniósł ją do Niżniego Nowogrodu, gdzie uruchomił produkcję samochodu Volga Siber. Wszelako w warunkach kryzysu gospodarczego auto to nie cieszy się dużym popytem. Taśma obliczona jest na wytwarzanie 120 tys. pojazdów rocznie, jednak bez trudu może zostać rozszerzona i przystosowana do produkcji 170- 180 tys. aut rocznie.
W 2008 roku w Rosji sprzedano 2,93 mln samochodów osobowych. Pułapu 1 mln nie przekroczył żaden z producentów. Liderem sprzedaży był rosyjski AwtoWAZ (producent samochodów marki Łada) - 622 tys. aut. Opel sprzedał tylko 98 800 pojazdów, co dało mu 8. miejsce na rynku.
Sieć dilerska GM w Rosji liczy 154 dilerów, a GAZ-u - 140. Największą siecią w Rosji dysponuje aktualnie AwtoWAZ - 450 dilerów.
Eksperci prognozują, że w 2009 roku sprzedaż samochodów osobowych w Rosji spadnie do 1,5-2 mln aut. Zdaniem specjalistów, najpoważniejszym rywalem Opla w Rosji pozostanie AwtoWAZ, którego partnerem strategicznym jest francuski Renault.
Rząd Rosji zapewnił, że nie miesza się do transakcji Sbierbanku i fabryki Deripaski z Oplem, jednak bacznie się jej przygląda.
Zakłady GAZ od kilku miesięcy zabiegają o restrukturyzację swojego zadłużenia. Według rosyjskich mediów, najwięksi wierzyciele, w tym Sbierbank i Gazprombank, zgodzili się już na restrukturyzację długów.
Pomoc fabryce obiecał też Putin. Rząd udzielił już zakładom gwarancji kredytowych w wysokości 4 mld rubli (129 mln dolarów), zwiększył zamówienia państwowe o 9 mld RUB (290 mln USD) i przyznał ulgi podatkowe na sumę 2 mld rubli (64,5 mln dolarów).
W 2008 roku straty GAZ wyniosły 5,2 mld rubli (167,7 mln dolarów) przy przychodach 143,1 mld rubli (4,6 mld USD).
Porozumienie w sprawie przyszłości Opla przewiduje, że żadna z czterech jego niemieckich fabryk nie zostanie zamknięta, choć Magna zapowiada, że będzie zapewne zmuszona zredukować liczbę pracowników o około 2,5 tys., z obecnych 25 tys.
Natomiast nie jest jasne, jakie plany nowi inwestorzy Opla mają wobec innych zakładów GM w Europie, w tym w Polsce (fabryki samochodów w Gliwicach i fabryki silników do opli w Tychach).
Rząd Niemiec ogłosił w sobotę, że kontrolę nad Oplem od amerykańskiego giganta GM przejmie konsorcjum austriacko- kanadyjskiego koncernu Magna i rosyjskiego Sbierbanku. Partnerem przemysłowym konsorcjum będzie fabryka samochodów GAZ z Niżniego Nowogrodu, należąca do zaprzyjaźnionego z premierem Rosji Władimirem Putinem oligarchy Olega Deripaski. Jej głównym modelem była dotąd wołga.
Sbierbank obejmie 35 proc. udziałów w Oplu, a Magnie przypadnie 20 proc. 35 proc. papierów zachowa GM, a 10 proc. dostaną pracownicy Opla.
Magna to jeden z największych producentów części samochodowych na świecie. Zatrudnia 70 tys. pracowników w 25 krajach. Z Deripaską współpracuje od dawna. Do października 2008 roku oligarcha z Rosji był właścicielem 25 proc. akcji austriacko-kanadyjskiego koncernu, jednak został zmuszony do odsprzedania ich francuskiemu BNP Paribas za długi.
Zakłady GAZ nie kupią akcji Opla, gdyż same są poważnie zadłużone. Ich długi szacowane są na 45 mld rubli (1,45 mld dolarów). Wkładem fabryki będą jej moce wytwórcze i sieć dilerska w Rosji.
"Jako bank jesteśmy zainteresowani tym, aby przez kupno takich aktywów mógł być zrestrukturyzowany przemysł samochodowy Rosji" - powiedział Gref telewizji Wiesti.
"Moim zdaniem, jest to dobra szansa dla Rosji, aby za bezprecedensowo niską cenę otrzymać jednego z najbardziej technologicznie zaawansowanych europejskich producentów" - ocenił szef Sbierbanku.
Z kolei wiceprezes zakładów GAZ Jelena Matwiejewa oznajmiła, że fabryka jest zainteresowana przeniesieniem technologii i pełnym wykorzystaniem swoich mocy produkcyjnych, co sprawi, że stanie się ona rentowna.
Według Matwiejewej, przygotowania do uruchomienia produkcji Opla w Rosji zajmą 6-9 miesięcy.
Konsorcjum zamierza zainwestować w Opla od 500 do 700 mln euro. GM nie otrzyma z tych pieniędzy nawet centa.
Fabryka Deripaski chce produkować do 180 tys. samochodów Opla rocznie. W najbliższej przyszłości koncern miałby sprzedawać w Rosji ponad 1 mln aut rocznie i kontrolować 20 proc. rosyjskiego rynku samochodowego.
W 2006 roku Deripaska kupił od Chryslera jedną z jego fabryk w USA i przeniósł ją do Niżniego Nowogrodu, gdzie uruchomił produkcję samochodu Volga Siber. Wszelako w warunkach kryzysu gospodarczego auto to nie cieszy się dużym popytem. Taśma obliczona jest na wytwarzanie 120 tys. pojazdów rocznie, jednak bez trudu może zostać rozszerzona i przystosowana do produkcji 170- 180 tys. aut rocznie.
W 2008 roku w Rosji sprzedano 2,93 mln samochodów osobowych. Pułapu 1 mln nie przekroczył żaden z producentów. Liderem sprzedaży był rosyjski AwtoWAZ (producent samochodów marki Łada) - 622 tys. aut. Opel sprzedał tylko 98 800 pojazdów, co dało mu 8. miejsce na rynku.
Sieć dilerska GM w Rosji liczy 154 dilerów, a GAZ-u - 140. Największą siecią w Rosji dysponuje aktualnie AwtoWAZ - 450 dilerów.
Eksperci prognozują, że w 2009 roku sprzedaż samochodów osobowych w Rosji spadnie do 1,5-2 mln aut. Zdaniem specjalistów, najpoważniejszym rywalem Opla w Rosji pozostanie AwtoWAZ, którego partnerem strategicznym jest francuski Renault.
Rząd Rosji zapewnił, że nie miesza się do transakcji Sbierbanku i fabryki Deripaski z Oplem, jednak bacznie się jej przygląda.
Zakłady GAZ od kilku miesięcy zabiegają o restrukturyzację swojego zadłużenia. Według rosyjskich mediów, najwięksi wierzyciele, w tym Sbierbank i Gazprombank, zgodzili się już na restrukturyzację długów.
Pomoc fabryce obiecał też Putin. Rząd udzielił już zakładom gwarancji kredytowych w wysokości 4 mld rubli (129 mln dolarów), zwiększył zamówienia państwowe o 9 mld RUB (290 mln USD) i przyznał ulgi podatkowe na sumę 2 mld rubli (64,5 mln dolarów).
W 2008 roku straty GAZ wyniosły 5,2 mld rubli (167,7 mln dolarów) przy przychodach 143,1 mld rubli (4,6 mld USD).
Porozumienie w sprawie przyszłości Opla przewiduje, że żadna z czterech jego niemieckich fabryk nie zostanie zamknięta, choć Magna zapowiada, że będzie zapewne zmuszona zredukować liczbę pracowników o około 2,5 tys., z obecnych 25 tys.
Natomiast nie jest jasne, jakie plany nowi inwestorzy Opla mają wobec innych zakładów GM w Europie, w tym w Polsce (fabryki samochodów w Gliwicach i fabryki silników do opli w Tychach).