Ponad sto osób może być zamieszanych w aferę korupcyjną w koncernie maszynowym i pojazdów użytkowych MAN - poinformowała w poniedziałek prokuratura w Monachium.
Podejrzenie o wręczanie i otrzymywanie korzyści majątkowych oraz oszustwa podatkowe w latach 2002-2005 dotyczy zarówno pracowników firmy, jak i osób spoza koncernu, które otrzymywały domniemane łapówki.
Według informacji MAN chodzi o krajowe płatności na kwotę blisko miliona euro oraz o prowizje zagraniczne na łączną sumę 13 mln euro, które miały wspierać sprzedaż produkowanych przez koncern samochodów ciężarowych i autobusów.
W zeszły wtorek prokuratura przeprowadziła rewizje w biurach MAN oraz w prywatnych mieszkaniach trzech wówczas podejrzanych osób. W akcji zakrojonej na całe Niemcy udział brało 300 policjantów ze wszystkich krajów związkowych, stu funkcjonariuszy urzędów podatkowych oraz 26 prokuratorów. Aresztowano dwie osoby.
Koncern MAN poinformował w zeszłym tygodniu, że wykrył podejrzane płatności i wyciągnął konsekwencje personalne. Dwa lata temu przeprowadzono w firmie wewnętrzną kontrolę oraz zaostrzono regulaminy.
Podejrzenie o wręczanie i otrzymywanie korzyści majątkowych oraz oszustwa podatkowe w latach 2002-2005 dotyczy zarówno pracowników firmy, jak i osób spoza koncernu, które otrzymywały domniemane łapówki.
Według informacji MAN chodzi o krajowe płatności na kwotę blisko miliona euro oraz o prowizje zagraniczne na łączną sumę 13 mln euro, które miały wspierać sprzedaż produkowanych przez koncern samochodów ciężarowych i autobusów.
W zeszły wtorek prokuratura przeprowadziła rewizje w biurach MAN oraz w prywatnych mieszkaniach trzech wówczas podejrzanych osób. W akcji zakrojonej na całe Niemcy udział brało 300 policjantów ze wszystkich krajów związkowych, stu funkcjonariuszy urzędów podatkowych oraz 26 prokuratorów. Aresztowano dwie osoby.
Koncern MAN poinformował w zeszłym tygodniu, że wykrył podejrzane płatności i wyciągnął konsekwencje personalne. Dwa lata temu przeprowadzono w firmie wewnętrzną kontrolę oraz zaostrzono regulaminy.