Pracownicy New Fabris, upadłego dostawcy motoryzacyjnego, grożą wysadzeniem zakładu w powietrze jeśli koncerny Renault i PSA nie wypłacą im odszkodowania.
366 pracowników okupują zakład, domagając się od dwóch francuskich koncernów po 30 tys. euro dla każdego zatrudnieniowego. Spadek zamówień od Renault i PSA, które stanowią 90 proc. działalności New Fabris, spowodowało bankructwo dostawcy.
"W fabryce są butle z gazem, Wszystko zostało zaplanowane aby wysadzić w powietrze", powiedział Guy Eyermann, przedstawiciel związku CGT i sekretarz rady pracowniczej. Eyermann dał czas na osiągnięcie porozumienia do 31 lipca.
Kartą przetargową jest m.in. wyposażenie będące własnością Renault, warte około 2 mln euro, a znajdując się obecnie w fabryce w Chatellerault.
"Jeśli my nic nie mamy, oni też nic nie dostaną", powiedział Eyermann.
Pracownicy New Fabris, który ogłosił upadłość 16 czerwca, podali, że Renault i PSA wypłacają około 30 tys. euro 200 pracownikom zwolnionym i innego dostawcy, Recast.
366 pracowników okupują zakład, domagając się od dwóch francuskich koncernów po 30 tys. euro dla każdego zatrudnieniowego. Spadek zamówień od Renault i PSA, które stanowią 90 proc. działalności New Fabris, spowodowało bankructwo dostawcy.
"W fabryce są butle z gazem, Wszystko zostało zaplanowane aby wysadzić w powietrze", powiedział Guy Eyermann, przedstawiciel związku CGT i sekretarz rady pracowniczej. Eyermann dał czas na osiągnięcie porozumienia do 31 lipca.
Kartą przetargową jest m.in. wyposażenie będące własnością Renault, warte około 2 mln euro, a znajdując się obecnie w fabryce w Chatellerault.
"Jeśli my nic nie mamy, oni też nic nie dostaną", powiedział Eyermann.
Pracownicy New Fabris, który ogłosił upadłość 16 czerwca, podali, że Renault i PSA wypłacają około 30 tys. euro 200 pracownikom zwolnionym i innego dostawcy, Recast.