"Mam nadzieję, że (wiceprezes Magny Siegfried Wolf - Reuters) będzie miał dobre rozmowy ze liderami związków zawodowych. Chcą ono usłyszeć 'twarde' informacje i mocne zapewnienie o przyszłej rentowności zakładów Vauxhall", powiedział Mandelson.
Strona brytyjska obawia się, że w ramach zapowiedzianej redukcji o 10,5 tys. miejsc pracy w w Europie, nowi właściciele Opla (Magna i Sbierbank) mogą zwolnić ponad 1 tys. osób w zakładach w Lutton i Ellesmere Port.
Pod koniec września Mandelson w liście do unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes wyraził obawę, że plan restrukturyzacji niemieckiej marki może być poddany politycznej interwencji. Rząd Niemiec chce wesprzeć Magnę 4,5 mld euro. Suma ta miałaby być następnie rozłożona pomiędzy kraje, w których znajdują się zakłady Opla i Vauxhall.