Według włoskiego rządu szanse Fiata na przejęcie Opla nie zostały jeszcze przekreślone. Takie stanowisko przedstawił w czwartek minister rozwoju gospodarczego Claudio Scajola.
W wystąpieniu w Mediolanie nie wykluczył, że "w najbliższych miesiącach kwestia Opla będzie znowu otwarta". Zdaniem ministra Scajoli oferta turyńskiego koncernu dotycząca niemieckiej filii General Motors jest "najlepsza".
"Decyzja o wyborze grupy Magna, podjęta przez niemiecki rząd i General Motors była natury finansowej i uwarunkowana była klimatem politycznym w Niemczech" - ocenił włoski minister.
Wyraził nadzieję, że niedawne oświadczenie kanclerz Angeli Merkel o tym, iż wybór kanadyjskiej spółki Magna nie jest wiążący, może oznaczać, że zarówno rząd niemiecki, jak i GM mogłyby ponownie rozważyć przyszłość Opla - jak dodał - "w interesie Europy".
"Nie możemy nie powtórzyć tego, co mówiliśmy od pierwszego dnia, a mianowicie, że rząd włoski popiera Fiata" - zaznaczył minister.
Zauważył, że w tej chwili turyński koncern, który "ma dobre produkty i świetną organizację menedżerską", skoncentrowany jest na sfinalizowaniu "operacji Chrysler", a więc sojuszu z tą firmą samochodową.
Z kolei włoski minister finansów i skarbu Giulio Tremonti oświadczył, że "w sprawie Opla Fiat o nic nie prosił rządu i rząd nie mógł interweniować".
Opowiedział on w ten sposób na zarzuty włoskiej opozycji, że rząd Silvio Berlusconiego nie poparł starań Fiata o przejęcie Opla.
Również Tremonti jest zdania, że "gra (w tej sprawie) toczy się między rządami i jest jeszcze otwarta".