Sprzedaż nowych samochodów w lutym w Europie sięgnęła 968,2 tys. sztuk - podało europejskie stowarzyszenie zrzeszające producentów samochodów ACEA. To o ok. 10 tys. aut więcej niż w styczniu, ale też ponad 18 proc. mniej niż rok wcześniej.
Zapaść motoryzacyjna trwa. Po dwóch miesiącach tego roku europejski rynek sięgnął prawie 2,5 mln sprzedanych aut. To spadek o 22,6 proc. licząc rok do roku. Najlepiej w czasie kryzysu radzą sobie niemieccy dilerzy. Skutecznie zadziałała tam sięgające 2,5 tys. euro dopłata do złomowania starego pojazdu i kupna nowego. Dzięki temu sprzedaż przekroczyła w lutym 277,7 tys. sztuk, czyli o 21,5 proc. więcej niż przed rokiem.
Inne kraje, które wprowadziły dopłaty (m.in. Francja, Włochy czy Hiszpania), były jednak na minusie. Zwłaszcza w Hiszpanii dopłaty nie przynoszą skutku, a sprzedaż w lutym spadła o prawie 50 proc.
Drugim krajem, który luty zakończył rosnącą sprzedażą (o 7,3 proc.) była Polska. To głównie efekt wyprzedaży samochodów z rocznika 2008. Niestety te wyprzedaż powoli kończą się. A dodatkowo słaby złoty sprawia, że kolejne firmy podnoszą ceny samochodów, co zapewne też wpłynie na spadek popytu.
Więcej w sobotniej "Rzeczpospolitej".
Zapaść motoryzacyjna trwa. Po dwóch miesiącach tego roku europejski rynek sięgnął prawie 2,5 mln sprzedanych aut. To spadek o 22,6 proc. licząc rok do roku. Najlepiej w czasie kryzysu radzą sobie niemieccy dilerzy. Skutecznie zadziałała tam sięgające 2,5 tys. euro dopłata do złomowania starego pojazdu i kupna nowego. Dzięki temu sprzedaż przekroczyła w lutym 277,7 tys. sztuk, czyli o 21,5 proc. więcej niż przed rokiem.
Inne kraje, które wprowadziły dopłaty (m.in. Francja, Włochy czy Hiszpania), były jednak na minusie. Zwłaszcza w Hiszpanii dopłaty nie przynoszą skutku, a sprzedaż w lutym spadła o prawie 50 proc.
Drugim krajem, który luty zakończył rosnącą sprzedażą (o 7,3 proc.) była Polska. To głównie efekt wyprzedaży samochodów z rocznika 2008. Niestety te wyprzedaż powoli kończą się. A dodatkowo słaby złoty sprawia, że kolejne firmy podnoszą ceny samochodów, co zapewne też wpłynie na spadek popytu.
Więcej w sobotniej "Rzeczpospolitej".